Podsłuchy? "PiS na każdą taśmę reaguje jak pijak na widok pełnego kieliszka"

Jestem czysty nie mam nic na sumieniu. Doceniam to, że padło słowo przepraszam, ale nie podoba mi się postawa Ryszarda Kalisza - mówi Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej. Rafał Grupiński twierdzi zaś, że za zorganizowaniem podsłuchów stoi przemyślana strategia.

Oczekiwałbym, żeby poseł Kalisz zachowywał się w tej sprawie bardziej jednoznacznie, nazmyślał i bardzo mnie skrzywdził tymi podejrzeniami. Powinien powiedzieć jednoznacznie, że nie ma dowodów i informacji na temat korupcji w MON – powiedział w „Jeden na jeden” w TVN24 Tomasz Siemoniak, szef MON.

Reklama

Zapowiedział też, że w w najbliższym czasie przetnie spekulacje gen. Nosek.

Bielecki? "Narcyz". Tusk? "Rudy i mściwy". "A na Siemoniaka są dowody". "Do Rzeczy" o nowych taśmach

Zobacz również

Siemoniak powiedział też, że nie wie kto stoi za taśmami. - Ale zgadzam się z Kwaśniewskim, że to ciemny plan, co jakiś czas kolejna taśma jest publikowana z intencją siania zamieszania, uderzania w rząd – powiedział w TVN24.

Szef klubu PO, Rafał Grupiński wypowiadał się w podobnym tonie. - Mamy coraz więcej tropów wskazujących na to, że za zorganizowaniem podsłuchów i za wyciekami stoi pewna przemyślana strategia i że jest ona korzystna tylko dla jednej partii politycznej – mówił w programie „Gość poranka” w TVP

Nie wskazał wprost, kto – jego zdaniem – stoi za tym procederem, natomiast zauważył, że „PiS na każdy ujawniony fragment taśmy reaguje jak pijak na widok pełnego kieliszka”.