Jak podkreślił Ziobro podczas wtorkowej konferencji prasowej: "chcemy, by osoby które dopuściły się niegodziwych czynów zbrodni sądowych, odpowiedziały za te swoje zachowania".

Reklama

- Jest rzeczą znamienną, że wśród tych, co do których prokuratura IPN występuje o uchylenie immunitetu są dwaj jeszcze do niedawna sędziowie Sądu Najwyższego, w tym jeden z tych sędziów - dziś w stanie spoczynku - niemal do końca zeszłego roku był jeszcze orzekającym sędzią SN; tego sądu który tak gwałtownie protestował przeciw zmianom, jakie proponowaliśmy - powiedział prokurator generalny.

Obecny na konferencji dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i zastępca prokuratora generalnego Andrzej Pozorski potwierdził, że "w tej sprawie w tej chwili skierowano siedem wniosków o uchylenie immunitetu". - Dwa wnioski zostały skierowane do Izby Dyscyplinarnej SN, gdyż dotyczy to sędziów, którzy orzekali w Sądzie Najwyższym, jeden wniosek został skierowany do sądu dyscyplinarnego przy sądzie apelacyjnym - z uwagi na to, że dotyczy to czynnego zawodowo sędziego, a cztery wnioski zostały skierowane do sądu dyscyplinarnego przy prokuratorze generalnym, bo dotyczą te wnioski czterech byłych prokuratorów - wyjaśnił.

- Przedmiotowe śledztwo dotyczy tzw. zbrodni sądowych, jest najobszerniejszym postępowaniem, jakie w ogóle było prowadzone w historii IPN i to pod względem zarówno osób, które ewentualnie mogą być pociągnięte do odpowiedzialności karnej, jak i również pod względem przedmiotowym - dodał Pozorski.

Pozorski: Prokuratorzy IPN prowadzą ponad 110 postępowań dotyczących tzw. zbrodni sądowych

Pozorski wyjaśnił, że nie jest to jedyna sprawa dotycząca tzw. zbrodni sądowych, która obecnie jest prowadzona. - W tej chwili prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej prowadzą ponad 110 postępowań dotyczących tzw. zbrodni sądowych - wskazał.

Zaznaczył, że w opiniach służbowych sędziów z lat 1982-84 można znaleźć oceny odnosząc się m.in. do ich praktyki orzeczniczej. Wymienił przykładowe opinie dotyczące tych sędziów: "z całym zaangażowaniem orzeka w sprawach o charakterze politycznym; z powodzeniem realizuje w praktyce wskazania partii w dziedzinie umacniania praworządności i porządku; w orzecznictwie dostrzega i docenia potrzebę eksponowania w nim roli prawa i represji karnej w warunkach stanu wojennego; w rozpatrywanych sprawach odwoławczych okazuje zrozumienie istoty toczącej się walki politycznej; postawa jego w tym za zakresie została sprawdzona w okresie stanu wojennego, gdy wyraził pełną gotowość do obrony zdobyczy socjalizmu".

Reklama

- To te przesłanki przyświecały tym sędziom, żeby wydawać takie a nie inne orzeczenia - podkreślił Pozorski i dodał, że złożenie wniosku o uchylenie immunitetu sędziom i prokuratorom jest kolejnym etapem postępowania karnego, zaś w zależności od decyzji zostaną podjęte dalsze czynności.

Ziobro: Rozważę ujawnienie nazwisk osób, wobec których chcemy uchylenia immunitetów

- Sprawa sędziów i prokuratorów z okresu PRL, wobec których przygotowano wnioski o uchylenie immunitetów, jest na wstępnym etapie, dlatego nie ujawniamy ich nazwisk, ale rozważę ich ujawnienie po zapoznaniu się ze śledztwem - powiedział we wtorek szef MS Zbigniew Ziobro.

"Decyzje sędziów i prokuratorów prowadziły do pozbawienia wolności osób, które w różnych formach okazywały sprzeciw wobec wprowadzenia w Polsce stanu wojennego oraz odebrania obywatelom podstawowych praw i wolności. Były one skazywane i represjonowane, mimo że nie dopuściły się przestępstw. Ich sprzeciw sprowadzał się do wyrażania politycznych opinii zgodnie z obowiązującym wówczas prawem" - podkreślił IPN.

W jednej ze spraw na przykład sąd Pomorskiego Okręgu Wojskowego wymierzył karę 3,5 roku więzienia księdzu z powodu wygłoszonego przez niego podczas nabożeństwa kazania.

Jak zaznaczono niesłuszność skazań potwierdził "po przemianach ustrojowych w Polsce Sąd Najwyższy, uniewinniając wszystkich skazanych".

"Śledztwo w sprawie PRL-owskich sędziów i prokuratorów zostało wszczęte na wniosek Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym – Oddział w Koszalinie. Według Stowarzyszenia zapadłe w latach 1981-1982 decyzje Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego i Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie były aktami bezprawia i stanowiły represje z przyczyn politycznych" - przekazano.