Posłowie Koalicji Obywatelskiej w ramach wykonywania mandatu posła i senatora prowadzą kontrolę poselską w związku z czwartkowym mailem Poczty Polskiej do samorządowców o udostępnienie spisu wyborców w ich gminach. W piątek odwiedzają Kancelarię Premiera i siedzibę zarządu Poczty Polskiej.
Cezary Tomczyk i Sławomir Nitras przeprowadzili tę kontrolę w KPRM. Na późniejszym briefingu prasowym posłowie pokazali kopię dokumentu, który przekazał im szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
To jest decyzja Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 roku. Z wielkim zażenowaniem musimy powiedzieć jasno, że jest ona sprzeczna z polskim prawem. W tej decyzji zawarto jasne sformułowania, które mówią o tym, że "zobowiązuje się Pocztę Polską do podjęcia i realizacji niezbędnych czynności zmierzających do przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej w trybie korespondencyjnym" - zauważył Tomczyk.
Tymczasem, jak podkreślił, prace parlamentarne nad ustawą dotyczącą przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 r. poprzez powszechne głosowanie korespondencyjne nie zostały jeszcze zakończone. Ustawa znajduje się obecnie w Senacie; senackie komisje mają się nią zająć w przyszłym tygodniu.
W związku tym - przekonywał Tomczyk - decyzja premiera Mateusza Morawieckiego dotycząca zobowiązania Poczty Polskiej do podjęcia działań zmierzających do przygotowania tych wyborów "nie ma mocy prawnej". To jest bezprawie i chaos i nikt na podstawie tej decyzji nie powinien organizować żadnych wyborów - podkreślił poseł PO.
Faktem bezspornym jest, że dzisiaj ten, kto chce organizować wybory w szczycie epidemii, kto bezprawnie próbuje zmusić organy państwa do działania przeciwnego niż interes społeczny, naraża się na odpowiedzialność karną - oświadczył Tomczyk.
Premier polskiego rządu, każdy polski minister, każda instytucja publiczna ma jeden podstawowy nakaz: może działać tylko w granicach i na podstawie prawa. Nie ma innej możliwości. Premier, który działa poza ustawą, który nakazuje instytucjom korzystanie z ustawy, która nie istnieje, łamie prawo i popełnia przestępstwo wyborcze - podkreślił Tomczyk.
Według Sławomira Nitrasa z kopii dokumentu przekazanego im przez szefa KPRM nie wynika prawo do drukowania kart wyborczych. Tam nie ma mowy o kartach wyborczych; jest tylko mowa o czynnościach, które ma robić Poczta Polska - zaznaczył.
Nitras stwierdził, że "tą bezprawną decyzją premier Morawiecki tak naprawdę zarządził w Polsce wybory korespondencyjne". To jest bezprawie i zamach stanu. Premier Morawiecki dokonał w Polsce zamachu stanu, przekroczył kompetencje, które posiada polski premier. Zarządził wybory korespondencyjne, mimo że żadna ustawa nie daje mu takich kompetencji; nikomu nie daje takich kompetencji - oświadczył poseł KO.
Na pytanie, jakie wyjaśnienia usłyszeli od szefa kancelarii premiera, Tomczyk powiedział, że usłyszeli od Dworczyka, że ten "nie posiada żadnych informacji na temat organizacji wyborów w Polsce, że wszelkie informacje poza tą decyzją (premiera z 16 kwietnia b.r. - PAP) posiada minister Jacek Sasin".
To wygląda jakby niektórzy członkowie rządu już teraz próbowali ściągnąć z siebie tę odpowiedzialność, bo sprawa jest rzeczywiście bulwersująca. I nie ma wątpliwości, że ktoś za to odpowiedzialność poniesie. Myślę, że każdy kto przyłoży rękę do bezprawnych wyborów, naraża się na odpowiedzialność karną - powiedział Tomczyk.