Sasin pytany o żądania Poczty Polskiej ws. danych wyborców skierowane do samorządowców, odpowiedział, że prawo nakazuje podjęcie tego typu działań.
Wybory są rozpisane, wyznaczone na 10 maja zgonie z konstytucją. Samorządy muszą pogodzić się z żądaniami Poczty Polskiej ws. danych wyborców. Poczta musi otrzymać dostęp do wszelkiego rodzaju baz, ewidencji ludności, bazy PESEL i wszelkich innych baz, w tym również do rejestru wyborców – mówił w programie "Tłit".
Zaznaczył, że Poczta jest dzisiaj zobowiązana prowadzić przygotowania do wyborów.
To wynika z decyzji administracyjnej wydanej przez premiera, nakazującej poczcie określone działania – tłumaczył. Podkreślił, że Poczta jest przedmiotem gospodarczym a także spółką.
Jak powiedział samorządowcy muszą dostosować się do żądań Poczty Polskiej.
W innym przypadku złamią prawo (...) Poczta musi otrzymać dostęp do wszelkiego rodzaju baz, ewidencji ludności, bazy PESEL i wszelkich innych baz, w tym do rejestru wyborców – stwierdził. Dodał, że samorządy mają czas na to, by tę decyzję podjąć.
Zdaniem Sasina "upolityczniony i upartyjniony Senat" w "sposób złośliwy przetrzymuje ustawę, która umożliwia normalne przeprowadzenie wyborów".
Sasin odniósł się także do doniesień mediów o tym, że pracownicy PWPW mają nie wiedzieć nic na temat tego, że drukują karty do głosowania. Wicepremier sam kilka dni temu, w jednym z telewizyjnych programów oznajmił, że taka sytuacja ma miejsce.
Trudno mi się odnosić do plotkarskich artykułów. Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych otrzymała w tym samym dniu, co Poczta Polska, decyzję premiera nakazującą rozpoczęcie druku kart wyborczych. Z tego co wiem ten druk trwa – powiedział Sasin.
Zapowiedział, że pakiety wyborcze trafią do wyborców przed 10 maja.
Listonosze zaczną roznosić w takim terminie, by te pakiety mogły dotrzeć. By trafiły do wyborców przed datą wyborów. Ustawa nie obowiązuje, zgoda, ale zakładamy, że będzie obowiązywać. W innym wypadku w ogóle do tych wyborów nie dojdzie. Ta ustawa mówi o siedmiodniowym terminie – powiedział.
Co, jeśli nie odbiorę pakietu wyborczego ze skrzynki pocztowej? Albo go nie zwrócę? – pytał prowadzący.
W tej chwili nie jestem w stanie panu dokładnie odpowiedzieć, jak to jest to uregulowane w ustawie, która jest w Senacie. Te sytuacje są opisane – odpowiedział Sasin.
Dopytywany, czy jeśli obywatel nie odbierze pakietu wyborczego ze skrzynki pocztowej, żadne konsekwencje nie będą mi grozić, Sasin potwierdził, że tak będzie
Padło także pytanie na temat Jarosława Kaczyńskiego i skrzynki, która pojawiła się na furtce jego posesji. - Kilka dni temu Jarosław Kaczyński nabył skrzynkę pocztową. Być może jeszcze jej nie zamontował – odpowiedział Sasin.