Dworczyk, który był w poniedziałek gościem radia RMF FM, został zapytany, czy czeka nas Wielkanoc z restrykcjami i zakazami.

To zależy od każdego z nas dlatego, że przestrzegając pewnej dyscypliny sanitarnej i przepisów, które obowiązują, mamy szansę, że lockdown nie będzie niezbędny, natomiast oczywiście patrząc na rozwój epidemii - nie można wykluczać żadnego scenariusza - stwierdził.

Reklama

W dalszej części programu, szef KPRM zadeklarował też: Bardzo chciałbym, żebyśmy mogli wszystko zaplanować. Niestety, epidemia jest wciąż nieprzewidywalna.

Wzrost zakażeń koronawirusem

W niedzielę szef resortu zdrowia Adam Niedzielski we wpisie na Twitterze zwrócił uwagę na notowane ostatnio wzrosty zakażeń koronawirusem. W ostatnim czasie wzrost dziennej liczby zachorowań wynosi ok 25 proc. (w ujęciu tygodniowym). Średnia tygodniowa osiągnęła 16 tys. Czekają nas trudne tygodnie. Pilnujmy się! - napisał.

Dworczyk: Złożyliśmy poprawkę w Sejmie, aby do szczepień kwalifikowali nie tylko lekarze

Szef KPRM był też pytany w poniedziałek o program szczepień.

Trudno jest planować i realizować zgodnie z planem Narodowy Program Szczepień w sytuacji, kiedy producenci szczepionek co chwila nas zaskakują - albo opóźnieniami czy zmianą terminu dostaw, albo zmianą wielkości tych dostaw - powiedział.

Zadeklarował, że wierzy w to, że dostawy szczepionek w II kwartale roku będą kilkukrotnie większe niż w I kwartale. Firmy farmaceutyczne, które produkują szczepionki, mają dzisiaj bardzo dobry od strony biznesowej czas i są same zainteresowane, żeby jak najwięcej szczepionek sprzedać, wywiązać się ze swoich zobowiązań - mówił.

Pytany, czy od kwietnia Polska będzie mogła szczepić szybciej, czyli więcej osób, Dworczyk odpowiedział, że "od strony organizacyjnej jesteśmy na to przygotowani". W tej chwili jeszcze zmieniamy pewne rozwiązania organizacyjne, które wejdą w życie w kwietniu po to, żeby te moce przerobowe mówiąc kolokwialnie, czyli żeby wydajność punktów szczepień była większa - mówił.

Reklama

Złożyliśmy projekt poprawki do ustawy, która spowoduje - w tym tygodniu przyjmie ją Sejm, mam nadzieję - że kwalifikować do szczepień będą nie tylko lekarze, tylko - tak jak w innych krajach - inni przedstawiciele personelu medycznego, więc w konsekwencji gotowi będziemy na pewno na duże przyspieszenie - ocenił Dworczyk.

Do sejmowej Komisji Zdrowia w piątek trafił projekt nowelizacji ustawy autorstwa posłów PiS zakładający, że nie tylko lekarze, ale również pracownicy innych zawodów medycznych będą mogli kwalifikować do szczepień przeciw COVID-19.

Jak zaznaczono w uzasadnieniu projektu nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, celem zmiany jest "rozszerzenie kręgu podmiotów uprawnionych do przeprowadzania badania kwalifikacyjnego w celu wykluczenia przeciwwskazań do wykonania szczepienia ochronnego przeciw COVID-19". Dotyczyć to będzie niektórych zawodów medycznych. Określi je w rozporządzeniu minister zdrowia.

Obecnie tylko lekarze mogą kwalifikować do szczepień na postawie standardowego wywiadu przesiewowego wypełnianego przez pacjenta przed szczepieniem oraz badania fizykalnego pacjenta.