W sobotę Czarzasty zawiesił ośmioro posłów, członków zarządu ugrupowania: Tomasza Trelę, Karolinę Pawliczak, Wiesława Szczepańskiego, Wiesława Buża, Jacka Czerniaka, Bogusława Wontora, Sebastiana Wierzbickiego oraz Wincentego Elsnera.
W uzasadnieniu tej decyzji wskazywał, że politycy skierowali do niego list, w którym podważono fakt zaciągnięcia w imieniu partii zobowiązań politycznych dotyczących zasad i trybu konsolidacji dawnego SLD oraz Wiosny Roberta Biedronia. Zaznaczył, że parlamentarzyści nie skorzystali z zaproszeń do bezpośredniej rozmowy i ocenił, że rozpowszechnienie treści listu poza strukturami Nowej Lewicy było zamierzonym i jedynym celem posłów oraz posłanek.
Trela: Dobra, twarda rozmowa
Trela pytany był w środę w TVP1 o przebieg wtorkowego kilkugodzinnego spotkania z Włodzimierzem Czarzastym. To była dobra, twarda rozmowa na klubie parlamentarnym. Ja oczywiście nie powiem, jak ona przebiegała, ale to była twarda rozmowa. I gdyby taka twarda rozmowa odbyła się w sobotę na naszym zarządzie krajowym, to pewnie ta sytuacje byłaby inne, lub one inaczej mogłyby się potoczyć - powiedział poseł Lewicy.
Ja w polityce wychodzę z prostego założenia, że nigdy nie jest za późno, żeby szukać jakiegoś kompromisu. Oczywiście on będzie dzisiaj trudny. Jesteśmy już po pierwszym klubie parlamentarnym, przed nami seria kolejnych rozmów - podkreślił Trela.
Według niego, "takie rozmowy są potrzebne, żeby sobie spojrzeć twarzą w twarz i powiedzieć co ma się do kolegi, koleżanki, żeby sobie powyjaśniać pewne rzeczy".
"Wydarzyło się coś bardzo niedobrego"
Na pytanie, czy sprawa z Czarzastym jest już wyjaśniona, poseł Lewicy odparł: "Nie, to nie jest taka prosta sprawa". Dlatego, że w sobotę wydarzyło się coś bardzo niedobrego w historii lewicowej partii demokratycznej, przewodniczący jednoosobowo zawieszał członków zarządu, tych którzy mają odmienne zdanie, czy mają odmienny pogląd i wizję jak uprawić politykę - zaznaczył Trela.
I tutaj - jak mówił - "są pewne rozbieżności". Dlatego wczoraj taki wstęp do tego zrobiliśmy i to niewątpliwie musimy sobie powyjaśniać. Ustaliliśmy też, że musimy te rozmowy twarde głównie prowadzić wewnątrz - powiedział poseł Lewicy.