Ofensywa informacyjna Kremla przeciwko RP, osadzona w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę, nie zwalnia. Propaganda Rosji wciąż dąży do wytworzenia napięć między Polakami i Ukraińcami i szkaluje nasze państwo - ocenił w piątek rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Reklama

Żaryn podając przykłady wrogich wobec Polski narracji z ostatniego okresu wymienił takie jak: "Polacy są traktowani +gorzej niż śmieci+ we własnym kraju, a to z powodu szeregu ustępstw dla uchodźców z Ukrainy"; "Ukraińcy zdominowali niektóre polskie miasta"; "W Polsce rusofobia ma systemowy charakter"; "Wśród zagranicznych ochotników, których Rosja zabija, przeważają Polacy".

O ile można odnieść wrażenie, że rosyjskie natarcie wytraciło impet, o tyle wymierzona w Ukrainę propaganda przybiera na sile i staje się coraz bardziej brutalna i absurdalna – tak, jakby miała być projekcją przyszłych działań militarnych Rosji - zaznaczył rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.

Jako przykłady narracji w tym wątku podał: "Ukraina ma przestać istnieć; przyznanie jej prawa do samostanowienia było wielkim błędem"; "Ukraińcy to naziści"; "Ukraina dostaje od Rosji to, na co zasłużyła"; "Reżim w Kijowie popełnia zbrodnie wojenne"; "Wojna, którą Kijów rozpętał w 2014 r., trwa i zabija głównie dzieci".

Kreml wyśmiewa sankcje

Żaryn podkreślił, że Rosja kontynuuje także kampanię dezinformacyjną wymierzoną w Zachód. Jego zdaniem w ostatnim czasie Kreml skoncentrował swoje działania informacyjne na „zachodnim” kierunku na poróżnianiu Kijowa z partnerami, a także na wyśmiewaniu sankcji.

"Oto narracje, którymi ten wektor był realizowany: +Zachód jest przesiąknięty rusofobią+; +Ludobójstwo w Buczy, Mariupolu, Kramatorsku to prowokacja wyreżyserowana przez Zachód i Kijów+; +Zachodni eksperci zrozumieli, że ich oceny dot. powrotu Ukrainy do granic sprzed 2014 r. to mrzonki+; +Sankcje tylko dają Rosji szansę na rozkwit+".

autorzy: Marcin Chomiuk, Aleksander Główczewski