Prezydent Warszawy około godziny 19 poinformował, że komornik właśnie zakończył swoje czynności przy ul. Kieleckiej 45. W trybie pilnym wystąpimy do wojewody mazowieckiego o powierzenie nieruchomości Miasto Stołeczne Warszawa - dodał.

Reklama

Zaznaczył, że miasto chce już od nadchodzącego roku szkolnego, przeznaczyć budynek na potrzeby edukacyjne, w którym miasto będzie się mierzyć z trudnościami wynikającymi z kumulacji roczników. Podkreślił, że w budynku przy ulicy Kieleckiej 45 Federacja Rosyjska prowadziła szkołę średnią dla dzieci rosyjskich dyplomatów.

Obiekt nie posiadał żadnego statusu dyplomatycznego – nie był objęty immunitetem. Na przestrzeni lat przedstawiciele miasta oraz MSZ podejmowali szereg prób uregulowania stanu prawnego nieruchomości. Niestety strona rosyjska nie zdecydowała się na jej dobrowolne wydanie - dodał.

Prezydent Warszawy wyjaśnił, że dzisiejsze przejęcie odbyło się na podstawie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 18 stycznia 2016 r., który dodatkowo zobowiązuje FR do zapłaty ponad 31 mln zł wraz z odsetkami za bezprawne zajmowanie Kieleckiej 45.

Reklama

"Musieliśmy użyć siły"

Na sobotniej konferencji, która odbyła się przed przejętym przez miasto budynkiem, wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek wyjaśnił, że czynności odbywały się od godzin porannych do godzin popołudniowych. W ich trakcie musieliśmy użyć siły, żeby wejść na teren, na którym znajdują się dwa budynki. Na początku strona rosyjska odmówiła otwarcia bramy i furtek. Musieliśmy wezwać ślusarza, który z pomocą narzędzi wprowadził nas na teren tej posesji. Ślusarz pomógł też sforsować drzwi wejściowe - powiedział.

Wtedy strona rosyjska zobaczyła, że nie odstąpimy od tych czynności i po negocjacjach, strona rosyjska reprezentowana przez zastępcę ambasadora, postanowiła wydać nam klucze. Jednocześnie uzgodniliśmy tryb opuszczania, a tak naprawdę wydawania przedmiotów będących własnością pracowników ambasady Federacji Rosyjskiej, które będą przez nich zabierane - dodał.

Wiceprezydent Bratek podkreślił, że wedle oświadczenia strony rosyjskiej mieszkało tam 27 osób, które dobrowolnie opuściły nieruchomość i otrzymały zapewnienie, że wszystkie rzeczy do nich należące i stanowiące również wyposażenie szkoły, zostaną im przez miasto przekazane.

Reklama

Wiceprezydent stwierdził, że po wyrokach była prowadzona korespondencja ze stroną rosyjską, która nie chciała wydać tej nieruchomości. Strona rosyjska bezprawnie powołuje się na fakt, że jest to teren placówki dyplomatycznej, a on nigdy takim terenem nie był - podkreślił.

Przejęcie komornicze odbyło się na wniosek Miasta Stołecznego Warszawy złożony w pełnym porozumieniu z MSZ na podstawie wyroku sądowego przyznającego państwu polskiemu prawo własności tego budynku, od lat nielegalnie dzierżonego przez rosyjską ambasadę - wyjaśnił PAP rzecznik resortu spraw zagranicznych Łukasz Jasina.

Wiceprezydent Warszawy przypomniał historię budynku przy ulicy Kieleckiej 45. Od strony ulicy Kieleckiej jest to budynek historyczny. W 1936 roku nabył go Jan Kiepura. Po wojnie komuniści przejęli budynek w drodze dekretu warszawskiego, tak jak i wszystkie nieruchomości w Warszawie. W 1953 roku Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało ten budynek nieodpłatnie na nieograniczone w czasie użyczenie Ambasadzie Radzieckiej w Warszawie. W 2010 roku miasto wypowiedziało umowę stronie rosyjskiej, a od 2011 roku prowadziło czynności sądowe zmierzające do uzyskania odpowiedniego tytułu egzekucyjnego.

W sobotę po południu na bramie wjazdowej została zawieszona żółta tablica z napisem: "Nieruchomość Skarbu Państwa". To kolejna nieruchomość w Warszawie przejęta od Federacji Rosyjskiej, na mocy prawomocnych orzeczeń sądów polskich. Rok temu miasto przejęło też budynek tzw. szpiegowa przy ul. Sobieskiego 100.

autorka: Marta Stańczyk