Podczas przemówienia na Placu Zamkowym, Tusk zwracał uwagę na transparenty, które mieli ze sobą uczestnicy marszu, m.in. te z napisami "szczęśliwej Polski już czas" czy "robię to dla mojej Agusi i Michałka", "robię to dla moich wnucząt".
Ja też jestem dzisiaj z wami i będę każdego dnia, noc i dzień do dnia wyborów, wszędzie z wami tam, gdzie będziemy bili się o wolną Polskę, o lepszą przyszłość dla Polaków - mówił Tusk.
"Jest nas dzisiaj pół miliona"
Dodał, że "dzisiaj wspaniali ludzie, wspaniałe Polki i wspaniali Polacy uczestniczą w największym demokratycznym zgromadzeniu w historii demokratycznej Polski". Bo jest nas dzisiaj pół miliona ludzi na ulicach Warszawy, absolutny rekord - powiedział Tusk.
Podkreślił, że Polacy gromadzą się także w innych miastach m.in. w Szczecinie czy Wrocławiu. Pół miliona dzisiaj na ulicach Warszawy, to oznacza tak naprawdę miliony, miliony Polek i Polaków w całym kraju - mówił lider PO.
Zgromadzeni wznosili w trakcie przemówienia okrzyki "tu jest Polska".
Tak, tu jest Polska dzisiaj, macie prawo to głośno krzyczeć, żeby usłyszeli tam w Pałacu (Prezydenckim), tam na Nowogrodzkiej, na Żoliborzu, żeby cała Polska i Europa usłyszała was, kiedy mówicie z pełnym przekonaniem +tu jest Polska+ - mówił Tusk do uczestników marszu.
Według organizatorów 500 tys. osób wzięło udział w marszu, wcześniej media podawały liczby od 100 do 300 tys. Nieoficjalnie policja podaje między 100 a 150 tys. osób.