Jestem zwolennikiem jednej listy, uważam, że cały czas ta oferta jest na stole. Patrzę na panią Annę Marię Żukowską, patrzę na pana Marka Sawickiego. Uważam, że warto zjednoczyć siły, że warto rozmawiać, ale nie rozmawiać z PiS-em, tylko ze sobą po to, żeby stworzyć najlepsza ofertę dla naszych wyborców – powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba.
Szczerba: Podpisuję się pod każdym jego słowem
To co mówił Włodzimierz Czarzasty podczas marszu 4 czerwca? Podpisuję się pod każdym jego słowem. Nas tak naprawdę w kwestiach fundamentalnych, w kwestiach praworządności obecności w Unii Europejskiej, ochrony samorządów, odblokowania środków z KPO, nic kompletnie nie różni. (...) Widziałem na marszu transparenty "jedna lista opozycji" i uważam, że to jest coś do czego możemy jeszcze w tym momencie dążyć wspólnie – dodał Michał Szczerba.
Komentarz Anny Marii Żukowskiej
Trochę inne słowa wygłaszał przewodniczący Czarzasty, słowa dotyczące dostępu do mieszkań, praw kobiet, świeckości państwa. To wybrzmiało w jego przemówieniu. Natomiast, jeśli się pan pod tym, panie pośle, podpisuje, to jestem nader szczęśliwa. Jest tych punktów wspólnych kilka, takich, które stanowią o fundamentach państwa, natomiast w innych sprawach będziemy podejmować negocjacje, gdyż wydaje się, że mamy nieco inna wizje państwa. (...) Na razie nie ma rozmowy o jednej liście, bo nie ma takiej woli – odpowiedziała Michałowi Szczerbie Anna Maria Żukowska z Lewicy.
"Celem marszu była zwasalizowanie opozycji"
Głos zabrał także przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski. Głównym celem marszu 4 czerwca było zwasalizowanie opozycji przez Donalda Tuska, żeby opozycja przestała się liczyć i podporządkowała się Platformie Obywatelskiej. Pierwszym celem było zgonienie opozycji pod siebie i to w jakimś stopniu się udało. To było bardzo nieeleganckie. Widzimy jakie są konsekwencje polityczne – komentował poseł PiS.
Sawicki: Wszystko okaże się w październiku
Ten protest póki co na dzień dzisiejszy niewiele na scenie publicznej zmieni. Wszystko okaże się w październiku. (...) Nic to nie zmienia w sensie układu na opozycji. Nie jesteśmy absolutnie przygotowani na to, my idziemy własną drogą. Mamy dość populizmu. Słyszymy od pana posła Szczerby, że dominację obozu prawicy ma w tej chwili zastąpić dominacja Donalda Tuska, a ja się na taką Polskę nie zgadzam. Polska jest zbyt różnorodna, żebyśmy zagonili wszystkich do dwóch obozów i wzmacniali podziały – skomentował Marek Sawicki.
Dopytywany, czy jest w stanie zagwarantować, że koalicja z Hołownią przetrwa do jesieni i razem wystartujecie w wyborach, odparł: Tak, nie tylko jestem to w stanie zagwarantować, ale jestem przekonany, że będziemy równorzędną siłą polityczną w stosunku do Koalicji Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.