PiS w tej chwili idzie po bandzie. W związku z tym będzie pokazywał najbardziej ekstremalnych polityków. Będą starali się mobilizować swój najtwardszy elektorat, który jest naprawdę hermetycznie zamknięty na jakąkolwiek argumentację. Antoni Macierewicz do takiego elektoratu przemawia. Przemawiają bzdurne wypowiedzi premiera Morawieckiego i wszystkie kłamstwa, za którymi stoi nazwisko Kaczyńskiego - mówił w rozmowie z "Wirtualną Polską" lider Lewicy, Włodzimierz Czarzasty.

Reklama

" Nie ma ani pokory, ani umiaru"

Według WP, prawie pół miliarda osób trafiło do 90 osób, związanych ze Zjednoczoną Prawicą, które działają w spółkach Skarbu Państwa. Co na to Czarzasty? Nie ma ani pokory, ani umiaru, pracy też chyba też nie za dużo. Jak obserwuję pracujących ludzi w spółkach i sądząc po wynikach tych spółek - różnie to bywa. Pytanie co będzie dalej z tymi pieniędzmi. Należy się spodziewać, że te osoby wpłacą pewnie na fundusz PiS-u jakieś kwoty - mówił polityk.

To, co Prawo i Sprawiedliwość obiecywało, że nie będzie żadnego kolesiostwa, wsparcia i wylewania pieniędzy poprzez spółki Skarbu Państwa oraz fundacje na kolegów, okazało się nic nie warte. Mit Prawa i Sprawiedliwości jako partii uczciwej, bo tak osiem lat temu szli do wyborów, upadł już dawno. Ci, którzy są blisko władzy zarabiają 50 milion razy więcej od innych, którzy są daleko od tej władzy - dodał poseł Lewicy.

Pytany, jak reagują ludzie na takie informacje, stwierdził, że do ludzi dociera ogólne stwierdzenie, że w Polsce jest złodziejstwo i wyprowadzanie pieniędzy ze spółek Skarbu Państwa. Do ludzi dociera to, że są tworzone fundacje, tak jak przez Czarnka, które biorą pieniądze na zakup willi. Do ludzi generalnie dociera to, że ta władza nie jest uczciwa i kradnie. Na poziomie szczegółów to już jest mniej pewnie interesujące. Bardziej chodzi o procesy niż o indywidualne zjawiska, a procesy są negatywne - zauważył

Reklama

"Nawet w PiS nie rozumieją tego, co robi prezydent"

Włodzimierz Czarzasty skomentował też ustawę, powołującą komisję ds. badania wpływów rosyjskich i szybką nowelizację tego prawa, zgłoszoną przez prezydenta. Moim zdaniem najbardziej interesujący politycznie będzie skład komisji badającej wpływy rosyjskie. Nawet w PiS-ie nie rozumieją tego, co robi prezydent, więc się nie dziwię, że od wielu dni siedzą i analizują. On sam tego nie rozumie - powiedział. Myślę, że powołają tę komisję. Byłem sceptyczny, co do tego jeszcze dwa, trzy tygodnie temu. Teraz wydaje mi się, że PiS pójdzie na zaostrzenie walki politycznej już do ekstremalnych rozmiarów po to, żeby w sposób maksymalny spolaryzować scenę polityczną. Uważają, że na tym będą wygrywali - podsumował.