Alaksandr Łukaszenka przypomniał, że w lipcu polecił rządowi "zaproponować naszym zachodnim sąsiadom plan dobrosąsiedztwa i pokoju" - przypomina Belsat.

Reklama

Musimy rozmawiać z Polakami. Poleciłem premierowi, żeby się z nimi skontaktował. Jeśli chcą, to rozmawiajmy, nawiązujmy relacje. Jesteśmy sąsiadami, a sąsiadów się nie wybiera, oni są od Boga. Ale 15 października mają wybory parlamentarne i oczywiście muszą teraz eskalować sytuację, aby pokazać, że prawidłowo uzbroili i dozbroili kraj. Dlatego do 15 października raczej nie dokonają żadnych znaczących zmian korzystnych dla nich i dla nas. Żądają i proszą nas o wiele, ale nie możemy na to pójść, ponieważ jest to sprzeczne z naszymi interesami – powiedział podczas wizyty na lotnisku w Mińsku białoruski dyktator.

"To nasi ludzie"

Amerykanie stawiają na Polskę. Ale Polacy nie są głupimi ludźmi. To nasi ludzie, Słowianie. Oni wszystko doskonale rozumieją. Będziemy cierpliwi, zobaczymy. Jesteśmy otwarci na współpracę – mówił.

Reklama