Wicepremier Jarosław Kaczyński wziął w niedzielę udział w pikniku wojskowym "Silna Biało-Czerwona" w Zawichoście (woj. świętokrzyskie).
Nie wierzcie tym ludziom, którzy ciągle chcą doprowadzić do tego, żebyśmy się na różne sposoby rozbrajali. Tacy ludzie prą do władzy, posługując się niebywałym kłamstwem, różnego rodzaju oszustwami - powiedział Kaczyński, odnosząc się do polityków opozycji.
Zwrócił uwagę, że "są tacy ludzie, jak pan (poseł KO) Marcin Kierwiński, którzy twierdzą, że nie likwidowali jednostek wojskowych". W takim razie, to kto je likwidował? - pytał Kaczyński.
Za chwilę te same osoby powiedzą, że przez ostatnie lata to oni rządzili (Polską - PAP), a przez poprzednie osiem lat, to my. Wcale nie będę tym zdumiony. Biorąc pod uwagę to, jak kłamią, to jest to całkowicie prawdopodobne - ocenił prezes PiS.
Nie dajcie się oszukać. Nie dajecie się oszukać, bo to będzie wówczas ogromne nieszczęście dla Polski - zaapelował Kaczyński.
"Wszystko pójdzie na marne"
Jak zaznaczył, "to wszystko, co teraz czynimy, to wszystko, co tutaj stoi, pójdzie na marne; to wszystko będzie zlikwidowane, zniszczone". Nie możemy na to pozwolić. Zwyciężymy! Ja w to głęboko wierzę - podkreślił prezes PiS.
Kaczyński odniósł się także do spotkań lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska z wyborcami, zwracając uwagę, że cieszą się one "szeroką frekwencją".
Jak powiedział (Tusk) w sposób obraźliwy o głowie państwa, że +mu rura zmięknie+, to przecież miał brawa - zwrócił uwagę. Dodał, "że w Polsce takich ludzi jest dużo".
Ocenił, że tego rodzaju "demoralizacja wynika z okresu komunizmu; jest pewnego rodzaju spadkiem komunizmu". Ci ludzi dziś są zapleczem tej potwornej agresji, nienawiści - wskazał prezes PiS.
Kaczyński zwrócił także uwagę, że ci, którzy chcą atakować społeczeństwo, "potrafią ocenić jego zwartość i zdecydowanie".
Społeczeństwo, które ma się obronić, a przede wszystkim ma zapobiec atakowi na siebie, musi być zjednoczone na płaszczyźnie patriotyzmu, prawdziwego patriotyzmu - tego, który chce bronić polskiej godności i chce bronić polskiej suwerenności, chce bronić tego wszystkiego, co żeśmy już uzyskali - zaznaczył prezes PiS.
Jarosław Kaczyński odniósł się także do - jak mówił - "innego ugrupowania na polskiej scenie politycznej".
Są tacy nasi konkurenci jednej partii, którzy mówią: +rodzina, dom, dwa samochody, grill i wyjazdy na wakacje+. Czy my jesteśmy przeciwko temu? Nie, my jesteśmy za tym. Chcemy, żeby każdy z Polaków mógł tak żyć, żeby każda polska rodzina to miała, tylko kto potrafił do tego Polskę przybliżyć w ciągu ostatnich lat w sposób bardzo znaczny - oni czy my? - pytał prezes PiS.
Autor: Magdalena Gronek, Wiktor Dziarmaga