"Możesz być, kim chcesz” (PiS) kontra "Masz prawo decydować o sobie” (KO) – takie hasła po konwencyjnym weekendzie popłynęły od gór do morza. Sztabowcy partii wzięli sobie do serca to, że głosu Polek w wyborach nie można zlekceważyć.

I można by się skoncentrować na słowach, którymi Jarosław Kaczyński zaczął wiec PiS.

Reklama

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRYCZNYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>