Kulminacją mają być zapowiadane przez koalicję PO, Trzeciej Drogi i Lewicy uchwały Sejmu o odwołaniu trzech sędziów dublerów. Ten ruch czeka na uformowanie rządu Donalda Tuska, niemniej jednak już trwa czyszczenie przedpola. Rozmówcy z KO wskazują na ostatnie kroki marszałka Sejmu.

Reklama

Szymon Hołownia już zdecydował o wycofaniu z TK stanowisk Sejmu IX kadencji w dwóch sprawach: K8/21 (wniosek prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry ws. kar nakładanych na Polskę przez TSUE) oraz Kp1/23 (wniosek prezydenta Andrzeja Dudy ws. zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym; według zapewnień rządu Morawieckiego ustawa miała odblokować pieniądze z KPO). Wycofanie opinii poprzedniego Sejmu otwiera drogę do przygotowania nowych. Jak należy się spodziewać, przeciwnych do tych, które opracowała Zjednoczona Prawica, choć nowa większość zapewnia, że decydujący głos będą mieć prawnicy z Biura Analiz Sejmowych.

W sprawie K8/21 wczoraj miał już zostać ogłoszony wyrok. Marszałek Hołownia złożył jednak wniosek o ponowne otwarcie rozprawy, gdyż została ona zamknięta, zanim Sejm X kadencji zdążył wyznaczyć swoich przedstawicieli. Hołownia cofnął też pełnomocnictwa dla posłów PiS: Arkadiusza Mularczyka i Marka Asta do reprezentowania izby przed TK. Ich miejsca mają zająć Arkadiusz Myrcha (KO) i Paweł Śliz (Polska 2050). Marszałek zdążył też w imieniu Sejmu złożyć w trybunale wnioski o wyłączenie z orzekania trzech sędziów dublerów: Mariusza Muszyńskiego, Justyna Piskorskiego i Jarosława Wyrembaka.

Hołownia sam sugeruje, że to dopiero przygrywka dla kolejnych, głębszych zmian. ‒ Zajęcie się statusem i strukturą TK będzie jedną z pierwszych i ważniejszych rzeczy, jakie będziemy mieli do zrobienia w zakresie przywracania w Polsce praworządności i ten moment nie jest odległy ‒ zapowiedział we wtorek.

Wczoraj TK miał orzec w sprawie kar nakładanych na Polskę przez TSUE. Dziś z kolei miało się odbyć posiedzenie w sprawie nowelizacji ustawy o SN. Obie przełożono jednak na 11 grudnia. Tego dnia szykuje się gorący dzień w Sejmie ‒ Mateusz Morawiecki ma wygłosić exposé, następnie jego rząd najpewniej padnie w głosowaniu, a izba momentalnie uruchomi tzw. drugi krok konstytucyjny i powoła gabinet Donalda Tuska. Pytanie więc, który premier będzie decydował o opublikowaniu (bądź nie) ewentualnych wyroków.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU DGP>>>