DGP: Przejmujecie po PiS projekt budżetu. Ile jest w nim na równość?

Katarzyna Kotula: Nie ma nic. Choć w poprzednim rządzie była pełnomocniczka ds. równości, Anna Schmidt, w randze sekretarza stanu w Ministerstwie Rodziny. Były jakieś zadania wpisywane do realizacji na kolejny rok, ale najwyraźniej miały się odbywać bezkosztowo.

Reklama

Co to dla pani oznacza?

Będziemy ten budżet nowelizować. Musimy na teraz zabezpieczyć jego minimalną ciągłość, co oznacza, że na dziś wiele nie wywalczę. Ten urząd był dotąd traktowany po macoszemu. Nie miał prawa efektywnie działać. Nie miał finansowania nie tylko na poziomie działań równościowych, lecz także elementarnych, czyli opłacania ludzi.

Ma już pani swój gabinet w KPRM?

I to nie byle jaki. To dawny gabinet prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Piękny, reprezentacyjny. Ale mnie zależało na nim dlatego, że wcześniej zasiadały w nim inne pełnomocniczki, np. prof. Małgorzata Fuszara.

CZYTAJ WIĘCEJ W ELEKTRONICZNYM WYDANIU DGP>>>