Jak ustaliło OKO.press, rektor Collegium Humanum Paweł C. miał być powiązany z prorosyjskim środowiskiem, które utrzymuje oficjalne kontakty z ambasadą rosyjską w Polsce. To byli działacze PZPR. "Rozległe, prowadzące szerokie działania środowisko, jedno z najstarszych środowisk prorosyjskich w Polsce. Powstało za komuny i działa do dziś. Paweł C. współpracował z nim przynajmniej od 2012 roku" – informuje OKO.press.

Reklama

Collegium Humanum miało współpracować także z jedną z najbardziej zaufanych uczelni Władimira Putina – Rosyjską Akademią Gospodarki Narodowej i Administracji Publicznej przy prezydencie Federacji Rosyjskiej, a także z Białoruską Państwową Akademią Łączności, która podlega białoruskiemu ministerstwu.

W 2022 do kadry prywatnej warszawskiej uczelni miał należeć oskarżony o szpiegostwo na rzecz Rosji Mateusz Piskorski.

Wg. OKO.pressPaweł C. był nagradzany na rosyjskim uniwersytecie w Krasnodarze.

Reklama
Reklama

Wojskowi, którzy ukończyli Collegium Humanum

W kontekście współpracy z Rosjanami jeszcze bardziej niepokojące stają się informacje Onetu.

Portal napisał, że "studia podyplomowe w Collegium Humanum kończyli również czołowi oficerowie Wojska Polskiego". Biuro prasowe MON poinformowało, że "lista wojskowych, którzy ukończyli studia MBA lub inne w Collegium Humanum w przedziale lat od 2016 do 2023 r., obejmuje 37 żołnierzy".

Resort obrony ujawnił portalowi imienną listę 11 absolwentów tej uczelni - oficerów pełniących obecnie wysokie funkcje w armii. Wśród nich wymienieni zostali m.in. pełniący obowiązki dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych gen. Marek Sokołowski oraz inspektor rodzajów wojsk w dowództwie generalnym gen. Sławomir Owczarek.

Collegium Humanum: błyskawiczne dyplomy

Od kilku tygodni w mediach pojawiają się informacje na temat działalności prywatnej warszawskiej uczelni Collegium Humanum i nieprawidłowości wokół przyznawania dyplomów studiów podyplomowych MBA.

Dziennikarze m.in. "Newsweeka" ustalili, że prywatna uczelnia miała w ofercie błyskawiczne kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Ułatwia on m.in. ścieżkę do rad nadzorczych spółek skarbu państwa. Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA.

Paweł C. jest podejrzewany o 30 przestępstw

Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy PiS i KO, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi.

Paweł C. jest podejrzewany aż o 30 przestępstw, m.inprzyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za wystawienie poświadczających nieprawdę dokumentów w postaci dyplomów ukończenia studiów podyplomowych. Po doniesieniach "Newsweeka", który pierwszy napisał o aferze, sprawą zajęła się prokuratura.