Zdaniem Czarzastego zachowanie policjantów świadczy o represjach wobec opozycji, a mundurowi dostali instrukcję od rządzących, żeby bardziej restrykcyjnie traktować opozycyjnych parlamentarzystów.
To zorganizowana akcja, która powinna mówić ludziom: uważajcie, będziemy was naciskać, przestańcie podskakiwać, bo my tu rządzimy. A jak nosicie błyskawicę, to będziecie siedzieć, bo macie krew na rękach – powiedział w Radiu ZET.
Jego zdaniem odbywa się to po to, by posłanki i posłowie Lewicy zastanawiali się czy chodzić na protesty i dawać opiekę ludziom, którzy protestują.
Oceniam to skandalicznie [użycie przez policjantów środków siły – red.]. Nastąpiła zmiana w postępowaniu policji. Od pewnego czasu, 2-3 tygodni zostały bardzo mocno podkręcone działania. Od wystąpienia Kaczyńskiego, który wzywał do obrony wartości – mówił Włodzimierz Czarzasty.
Czarzasty: Co mi mogą zrobić…?
Zdaniem wicemarszałka Sejmu, działania policji służą temu, "żeby powiedzieć Polkom i Polakom: macie zamknąć twarze i być grzeczni, bo jak nie, to np. Czarzasty zostanie oskarżony o to, że pobił policjanta".
Co mi mogą zrobić…? No postawią mi zarzuty, będzie trwał proces, zostanę skazany na 28 lat w zawieszeniu lub bez. Ale kiedyś te absurdy się skończą. Ja mam dorosłe dzieci, posiedzę sobie 2 lata w więzieniu – zastanawiał się szef SLD.
Dopytywany o to, czy nie obawia się odsunięcia od prowadzenia sejmowych obrad, wicemarszałek odpowiada, że wszystko jest dane i może być odebrane. -
Czy ja umrę bez prowadzenia obrad? – pytał.