W drugą rocznicę katastrofy arcybiskup odprawił mszę w katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla. Modlono się za ofiary tragedii, m.in. parę prezydencką oraz pochodzącą z Katowic senator Krystynę Bochenek.
W homilii metropolita nawoływał, by dni refleksji nad dramatem sprzed dwóch lat zaowocowały przebaczeniem i staraniem o zgodę, o dostrzeganie tego, co łączy, o szacunek dla drugiego człowieka. Wskazał, że katastrofa smoleńska ukazała prawdę o polskim społeczeństwie.
Katastrofa pod Smoleńskiem ukazała prawdę o poczuciu odpowiedzialności naszych elit politycznych, o polskim społeczeństwie. Pokazała też prawdę o naszym chrześcijaństwie, które nie dało nam wystarczająco duchowej siły do moralnej odnowy społeczeństwa i jego politycznych instytucji - powiedział abp Skworc.
Wiemy, że potrzeba czegoś więcej - najpierw prawdy o tym wydarzeniu, nawet gdyby była gorzka i oskarżająca; trzeba prawdy, bo tylko prawda ma moc wyzwalającą. Do tej prawdy mamy prawo. Z prawdą łączy się sprawiedliwość, ale też przebaczająca miłość. I dziś już o nią można prosić, jak się prosi o dojrzały owoc chrześcijańskiego życia i zawierzenia - dodał.
Arcybiskup przypomniał, jak po katastrofie mówiono, iż po tym wydarzeniu życie Polaków już nie będzie takie same. Wydaje się jednak, że wiele wróciło w utarte koleiny; co więcej ujawniły się nowe, poważne problemy, jak prawda o naszym państwie i jego urzędnikach, o zawodności instytucji cieszącej się społecznym zaufaniem, jaką jest wojsko. Mówi o tym z całą ostrością raport NIK o organizacji wizyt w Smoleńsku i inne dokumenty - mówił abp Skworc.
Arcybiskup podkreślił, że pamięć o bolesnych wydarzeniach narodu jest lekcją dla współczesnych oraz kolejnych pokoleń. W imię należnego im szacunku nie możemy zapomnieć, nie wolno zmarnować ich ofiary i tego cennego, pozostawionego nam dziedzictwa: miłości ojczyzny i niezmiennej hierarchii wartości, która w sposób obiektywny czyni naród solidarnym i mocnym duchowo - wskazał, wzywając do przekazywania historii Polski młodemu pokoleniu.
Abp Skworc wezwał by miłość, jaką obdarzano ofiary katastrofy za ich życia, zamieniła się w modlitwę i pamięć. I niech nie będzie tylko i wyłącznie powierzchownym kultem w postaci pomników, tablic, lampek i kwiatów oraz łez żalu - powiedział, wzywając do niesienia zmarłym pomocy modlitewnej.
Powierzamy ich doczesność miłującemu i przebaczającemu Bogu, nie wybielając jej, ani nie oczerniając. Po prostu oddając ją w ręce Boga taką, jaka była - mówił metropolita katowicki, prosząc o modlitwę dziękczynną za bohaterskie życie ofiar Katynia oraz za dobro życia służących ojczyźnie ofiar katastrofy smoleńskiej.
We wtorek, 10 kwietnia, przypada druga rocznica katastrofy samolotu Tu-154M, którym na uroczystości w Lesie Katyńskim leciał prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz m.in. przedstawiciele najwyższych władz państwowych i dowódcy wojska. W katastrofie zginęło 96 osób.