Szeroki uśmiech, który przez miesiąc nie zniknie z jego twarzy, ma oznaczać radość z pierwszego mundialu na Czarnym Lądzie, a jego wielkie, okrągłe oczy mają wzbudzić zaufanie - nie tylko u dzieci.

Reklama

Maskotki mistrzostw świata, które po raz pierwszy pojawiły się w Anglii w 1966 roku, są po to, by jednoczyć i tworzyć atmosferę. Zakumi, leopard w zielonych szortach i napisem "South Africa 2010", też tego chce.

Ale dlaczego właśnie Zakumi? Za literami "ZA" kryje się nazwa państwa - po polsku RPA. "Kumi" oznacza w wielu językach symboliczną dla piłki nożnej liczbę dziesięć. Na głowie włosy ma zielone - tak jak murawa na stadionach.

Już 626 dni przed pierwszym gwizdkiem sędziego Zakumi pokazał się światu. Sekretarz generalny FIFA Jerome Valcke zapewnił wówczas, że kibice, piłkarze, ale i telewidzowie będą mieli przez cały czas "niezły ubaw" z maskotką, której rok urodzenia datuje się na 1994.

Reklama

"Jest młody, pełen życia, mądry i ciekawy świata - prawdziwy przykład dla młodzieży i dorosłych. Nie tylko w naszym kraju" - dodał przewodniczący Komitetu Organizacyjnego, Danny Jordaan.

Mistrzostwa świata w piłce nożnej rozpoczną się w RPA 11 czerwca i potrwają miesiąc.