W grupie D przed ostatnią serią gier w tabeli prowadzi Ghana - 4 pkt, przed Niemcami i Serbią - po 3 pkt oraz Australią - 1 pkt. Sytuacja jest jasna dla Serbów - awansują, jeśli wygrają z Australią. Kwalifikację do najlepszej "16" uzyskają też w przypadku remisu, ale wówczas warunkiem jest zwycięstwo Ghany z Niemcami. Z kolei Australia musi pokonać środowych przeciwników oraz liczyć na korzystny wynik w drugim meczu. Najlepszy byłby dla nich triumf Ghany.

Reklama

"Czarna gwiazda" broni honoru afrykańskich zespołów. Cel zrealizuje, jeśli co najmniej zremisuje z Niemcami, co zapewni jej awans z grupy D do 1/8 finału.

Podopieczni Joachima Loewa muszą wygrać. "Jesteśmy pewni zwycięstwa" - stwierdził urodzony w Brazylii napastnik Cacau, który w ataku zastąpi pauzującego za czerwoną kartkę Miroslava Klosego.

Ciekawie może być także w konfrontacji "Kangurów" i "Białych Orłów". Tylko zwycięzca może realnie myśleć o awansie. Australia jako jedyna drużyna każde spotkanie w południowoafrykańskim turnieju kończy w niepełnym składzie, a przeciwko Serbom sędziowie dyktowali w obu meczach "jedenastki".

Reklama

W grupie C najbardziej drżą kibice z Anglii. Ich reprezentacja musi wygrać ze Słowenią, by znaleźć się w "16" turnieju. Na Wyspiarzy po dwóch zremisowanych spotkaniach z USA (1:1) i Algierią (0:0) spadła fala krytyki. Nerwowo zrobiło się też w samej drużynie. Piłkarze zaczęli krytykować trenera Fabio Capello, a on zdumiony mówił, że nie poznaje zespołu.

Włoski szkoleniowiec zapowiedział zmiany w składzie, a piłkarze walkę. Jeśli się nie uda, Anglików w drugiej fazie turnieju zabraknie po raz pierwszy od 1958 roku.

Słowenia z kolei przed mundialem była skazywana "na pożarcie". Piłkarze Keka pokazali jednak charakter i wygrali pierwsze spotkanie z Algierią 1:0, a w meczu z Amerykanami dopisało im szczęście. Sędzia przy stanie 2:2 nie uznał prawidłowo strzelonej przez USA bramki, dzięki czemu Słowenia z czterema punktami utrzymała się na prowadzeniu w grupie C i remis z Anglią zapewni jej udział do 1/8 finału. Nawet porażka, przy remisie USA z Algierią, da drużynie Keka miejsce w czołowej szesnastce turnieju.