"Nimitz" oraz cztery inne towarzyszące mu amerykańskie okręty wojenne będą przebywać w Hongkongu cztery dni, by zapewnić odpoczynek załogom. Dla pełniących służbę bojową lotniskowców USA jest to od dziesięcioleci stała praktyka, utrzymana również po przejściu Hongkongu spod brytyjskiego władztwa kolonialnego pod suwerenność Chin.

Reklama

Tym niemniej w listopadzie 2007 roku Pekin w ostatniej chwili wycofał swą zgodę na tego rodzaju wizytę konwencjonalnego lotniskowca "Kitty Hawk", co według niektórych obserwatorów było odwetem za nadanie ponad rok wcześniej dalajlamie Złotego Medalu Kongresowego - najwyższego cywilnego odznaczenia USA. Tysiące przybyłych samolotami do Hongkongu członków rodzin i przyjaciół marynarzy zostało wtedy pozbawionych możliwości spotkania się z nimi w Święto Dziękczynienia.

Pekin zareagował protestem na zapowiedź przyjęcia Dalajlamy XIV w najbliższy czwartek w Białym Domu. Zatarg ten dodatkowo pogorszył atmosferę stosunków USA z Chinami, które niepokoi kontrakt na dostarczenie Tajwanowi amerykańskiej broni wartości 6,4 mld dolarów.