Jest to pierwsza decyzja o budowie siłowni jądrowej w Rosji od czasu katastrofy w elektrowni atomowej w Czarnobylu w 1986 roku.
Nowa siłownia stanie nad Niemnem, w pobliżu granicy z Litwą. Będzie miała dwa bloki energetyczne o mocy po 1150 megawatów każdy. Budowę pierwszego bloku zaplanowano na lata 2010-2016, drugiego - na okres 2012-2018. Zainstalowane zostaną w nich reaktory wodne ciśnieniowe WWER-1200.
Reaktory te uchodzą za bezpieczne. Ich budowa nie różni się zasadniczo od konstrukcji zachodnich. Takie same Rosja zamierza zainstalować w projektowanej siłowni w Belene w Bułgarii. Strona rosyjska podkreśla, że uzyskały one od Unii Europejskiej certyfikat jakości i bezpieczeństwa.
Siłownia ma zagwarantować bezpieczeństwo energetyczne kaliningradzkiej enklawy. Jednak dwie trzecie wytwarzanego w niej prądu Rosja zamierza eksportować - przede wszystkim do Polski, Niemiec i na Litwę.
Strona rosyjska zaproponowała już Polsce przeciągnięcie kabla między Kaliningradem i Elblągiem. Rozważa też ułożenie kabla po dnie Bałtyku wzdłuż projektowanej magistrali gazowej Nord Stream (Gazociąg Północny), która ma bezpośrednio połączyć Rosję z Niemcami.
Bałtycka Elektrownia Atomowa ma być pierwszą siłownią jądrową w Rosji wybudowaną z udziałem kapitału prywatnego, w tym zagranicznego. Wszystkie dotychczasowe są państwowe. W tej w Kaliningradzie państwo chce zachować 51 proc. udziałów. Wykonawcą będzie rosyjski koncern Atomstrojeksport. Koszt budowy szacuje się na 6 mld euro.
Najmłodszą rosyjską siłownią jądrową jest obecnie elektrownia w Wołgodońsku, w obwodzie rostowskim, na południu Rosji. Jej budowa rozpoczęła się w 1979 roku. Do użytku została oddana w 2001 roku.