Harbour nie podał wysokości wpłaconego okupu, który przekazano porywaczom za pomocą spadochronu spuszczonego z małego samolotu. Pieniądze znajdowały się w wodoszczelnym pojemniku.

Chemikaliowiec "Pramoni" został uprowadzony 1 stycznia. Na pokładzie znajdowało się 24 członków załogi z Chin, Indii, Nigerii i Wietnamu. Statek, który piraci już opuścili, oddala się od somalijskiego wybrzeża.

Reklama

Sytuację monitoruje unijny okręt wojenny. Członkowie załogi są cali i zdrowi - zapewnił komandor Harbour.

Tymczasem dyrektor firmy szacującej ryzyko Dryad Maritime Intelligence, Greame Gibbom Brooks, ocenił, że liczba ataków pirackich gwałtownie wzrośnie wraz z poprawą pogody w najbliższych miesiącach.

Reklama

Piraci somalijscy przetrzymują co najmniej sześć statków, na których jest ponad 100 członków załogi.