Do protestu internautów, którzy na manifestacje ubierają się na fioletowo, dołączyli przedstawiciele różnych formacji politycznych, między innymi część największego ugrupowania centrolewicowej opozycji - Partii Demokratycznej, a także partii Włochy Wartości i pozaparlamentarnej komunistycznej lewicy. Protest poparła największa lewicowa centrala związkowa Cgil.

Reklama

Demonstranci trzymali hasła: "Prawo jest równe dla wszystkich" i "Bronić konstytucji", dając wyraz oburzeniu z powodu uchwalania przez parlament ustaw, szytych ich zdaniem "na miarę" uwikłanego w procesy premiera.

Organizatorzy twierdzą, że na wiec na Piazza del Popolo przybyło 200 tysięcy osób. Policja nie podała swych szacunków.

Przeciwnicy centroprawicowej koalicji starają się umniejszyć znaczenie drugiego w ciągu trzech miesięcy protestu Fioletowego Ludu przeciwko Berlusconiemu. Szef klubu jego partii Lud Wolności w Senacie Maurizio Gasparri zarzucił walczącemu z premierem liderowi Włoch Wartości Antonio Di Pietro, że takimi manifestacjami "podżega do przemocy". "My mówimy językiem miłości i spokoju, w duchu budowy przyszłości Włoch" - oświadczył senator koalicji.

Reklama