Najbardziej dotknięty został stan Tennesssee, ale żywioł nie oszczędził także sąsiednich stanów Kentucky i Mississippi. W wielu rejonach opady deszczu przekroczyły 30 cm.
Płynąca przez stolicę amerykańskiej muzyki country, miasto Nashville, rzeka Cumberland wystąpiła z brzegów i zmusiła 1500 gości do opuszczenia miejscowego hotelu Opryland. Szkoły i wiele firm zostało zamkniętych.
Wiele ulic i dróg (także autostrad) w środkowych i zachodnich rejonach Tennessee znalazło się pod wodą. Niektóre ofiary żywiołu znaleziono w zalanych samochodach i domach.
W tymczasowych schroniskach przebywają już tysiące poszkodowanych osób.
Gubernator stanu Tennessee Phil Bredesen wstępnie szacuje, że powódź, najgorsza od 1975 roku, spowoduje milionowe straty.