Poinformował o tym we wtorek w Izbie Gmin minister sprawiedliwości Kenneth Clarke. Zastrzegł zarazem, że szczegóły porozumienia mają charakter poufny. Odszkodowania otrzyma w ciągu 3 do 5 lat 16 mężczyzn. 12 spośród nich wystąpiło przeciwko rządowi na drogę sądową o zadośćuczynienie.

Reklama

Aresztowano ich w większości w Afganistanie lub Pakistanie pod zarzutem terroryzmu, do którego nigdy się nie przyznali i którego nigdy im nie udowodniono.

Wśród uprawnionych do odszkodowania media wymieniają siedmiu urodzonych w Wielkiej Brytanii lub stale tam mieszkających muzułmanów: Binyama Mohameda, Bishera al-Rawiego, Jamila el-Bannę, Richarda Belmara, Omara Deghayesa, Moazzama Begga i Martina Mubangę. Niektórzy są azylantami.

Po ich zwolnieniu z Guantanamo wytoczyli rządowi (a konkretnie MSZ) sprawę sądową. Zawarcie pozasądowej ugody oznacza, że rząd nie będzie musiał przedstawiać sądowi setek tysięcy poufnych dokumentów tajnych służb, a sąd nie będzie orzekał o winie.

Reklama

Kontynuowanie procesu wymusiłoby na rządzie ujawnienie tajnych dokumentów i podważyłoby zaufanie opinii publicznej do tajnych służb. W maju br. rozpatrujący podobną sprawę sześciu byłych więźniów Guantanamo sąd apelacyjny orzekł, iż rząd nie może bronić się na podstawie tajnego materiału dowodowego, a zarzuty o nadużycia muszą zostać zbadane publicznie.

Od tego czasu ponad 60 rządowych prawników i urzędników przesiewało ok. 500 tys. dokumentów tajnych służb w zakonspirowanym miejscu.

Uprawnieni do odszkodowania to ofiary tajnej operacji CIA polegającej na transferze więźniów z kraju, w którym ich aresztowano, do kraju, w którym byli torturowani lub w inny sposób niewłaściwie traktowani. Niektórzy byli więzieni przez kilka lat. Z czasem trafili do Guantanamo.

Reklama



Funkcjonariusze brytyjscy byli oskarżeni o to, że dostarczyli pytania, które następnie zadawano domniemanym terrorystom w śledztwie, a także o to, że wiedzieli o torturach, lecz przymykali na nie oko. Inne zarzuty dotyczą tego, iż funkcjonariusze nie zapobiegli transferowi więźniów do Guantanamo.

Wobec niektórych stosowano w śledztwie m.in. technikę podtapiania (waterboarding). Jeden z nich miał stracić oko po tym, gdy przetarto mu je chustką nasączoną piekącą substancją. Innemu nacinano skalpelem genitalia.

Na mocy ugody pozasądowej postępowanie, które wytoczyli byli więźniowie Guantanamo, zostanie umorzone, co utoruje drogę kierowanemu przez sędziego oficjalnemu dochodzeniu w sprawie zarzutów o współudział brytyjskich tajnych służb w torturach.

Kontrwywiad (MI5) oraz wywiad (MI6) oświadczyły, że ugoda umożliwi im skoncentrowanie się na rozpracowywaniu i usuwaniu zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego.

Cameron, który w lipcu powiedział w Izbie Gmin, że obie służby, przygotowując się do rozprawy sądowej, "zostały przytłoczone masą papierkowej roboty", zatwierdził wypłatę odszkodowań.

W ocenie komentatora rząd spodziewa się zamknąć kontrowersje wokół kłopotliwych dla niego oskarżeń o pomocnictwo i poplecznictwo tajnych służb w torturowaniu domniemanych terrorystów. Z drugiej strony zaangażowanie pieniędzy podatnika narazi go na oskarżenia, iż kupił ich milczenie.