Dodatkowo osoby wchodzące na teren Watykanu będą musiały zadeklarować, czy wnoszą większą ilość gotówki. Papież Benedykt XVI zadeklarował, że obywatele Watykanu, którzy złamią międzynarodowe regulacje o praniu brudnych pieniędzy, zostaną ukarani, a ewentualne wyroki będą odsiadywać we włoskich więzieniach (w Watykanie nie ma zakładu karnego).
W listopadzie Benedykt XVI zwołał specjalne posiedzenie kolegium kardynalskiego, aby ogłosić nowe regulacje. Zdaniem kardynała Gianfranco Ravasiego, którego cytuje „The Wall Street Journal”, „papież postanowił działać błyskawicznie, bo pojawiło się poważne ryzyko zniszczenia wizerunku Kościoła”. Kilka miesięcy wcześniej Bank Włoch zakazał przeprowadzenia włoskim bankom komercyjnym transakcji z bankiem Watykanu (jego oficjalna nazwa to Instytut Dzieł Religijnych, IOR), dopóki Stolica Apostolska nie ujawni danych o ich beneficjentach. Takiemu zaleceniu podporządkowały się największe włoskie instytucje finansowe, jak UniCredit (właściciel Pekao SA), Intensa Sanpaolo i Credito Artigiano. To stawia watykańskie władze w bardzo trudnej sytuacji, bo IOR nie ma oddziałów zagranicznych i nie może bez współpracy z obcymi bankami dokonywać przelewów, np. w celu wspierania działalności Kościoła w krajach Afryki i w Chinach.
W tych okolicznościach papież postanowił po raz pierwszy podjąć współpracę z włoską prokuraturą. Stojący na czele IOR bankier Ettore Gotti-Tedeschi został pod koniec zeszłego roku przesłuchany przez prokuraturę w Rzymie w sprawie przelewu 23 mln euro na konta Credito Artigiano (tylko pod tym warunkiem włoskie władze odblokowały transakcję).
Do tej pory o takiej praktyce nie było mowy, bo zgodnie z układem laterańskim z 1929 r. Włochy uznały prawo Watykanu do ochrony swoich obywateli i odmowy składania zeznań na takich samych zasadach, jakie obowiązują w ramach immunitetu dyplomatycznego. Taki układ już w przeszłości wywoływał kontrowersje. W latach 80. XX wieku IOR był wmieszany w aferę korupcyjną z udziałem włoskiego Banco Ambrosiano, którego dyrektor powiesił się pod mostem Blackfriars w Londynie. Nawet w tak skrajnych przypadkach władze Watykanu odmawiały przeprowadzenia przez włoską prokuraturę przesłuchań dyrekcji IOR.
Reklama
Tym razem sytuacja jest inna, bo w 2009 r. w trakcie kryzysu finansowego kraje Unii z Niemcami i Francją na czele wypowiedziały walkę rajom podatkowym i zaostrzyły międzynarodowe regulacje w sprawie prania brudnych pieniędzy. Paryż i Berlin uważają, że z tego powodu tracą miliardy euro dochodów fiskalnych, które dziś są bardziej potrzebne niż kiedykolwiek, aby ograniczyć deficyt budżetowy i dług publiczny.