"Ludzie nie powinni żywić złudzeń (...) (rząd) i kredytodawcy zasiądą razem, aby żywcem obłupić grecki lud ze skóry" - powiedziała sekretarz Komunistycznej Partii Grecji Aleksandra Papariga 5-tysiecznemu tłumowi. Uczestnicy protestu rozeszli się spokojnie, nie doszło do żadnych incydentów.

Reklama

W Grecji niemal codziennie odbywają się demonstracje przeciwko rządowym oszczędnościom, które mają na celu opanowanie ogromnego długu i doprowadziły już do zmniejszenia płac i emerytur.

Nowe cięcia wydatków i podwyżki podatków wywołały w Grecji w kończącym się tygodniu polityczne i rynkowe niepokoje. Premier Jeorjos Papandreu dokonał w piątek zmiany na stanowisku ministra finansów, mianując Ewangelosa Wenizelosa na miejsce Jeorjosa Papakonstantinu.

54-letni Wenizelos, dotychczasowy minister obrony, otrzymał też funkcję wicepremiera, obok obecnie urzędującego Teodorosa Pangalosa.

Dymisja Papakonstantinu, cenionego za granicą, była spodziewana, ponieważ jest on autorem planu szeroko zakrojonych reform będących warunkiem otrzymania pomocy od UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Wenizelos oświadczył, że kraj zdoła się wydostać z obecnego dramatycznego kryzysu budżetowego bez rezygnacji z wyznaczonych celów w dziedzinie fiskalnej.



Reklama

W niedzielę Wenizelos weźmie udział w spotkaniu w Luksemburgu ministrów finansów krajów strefy euro, którzy, jak się oczekuje, zaaprobują wypłacenie Grecji piątej transzy pakietu pomocowego.

Powszechnie oczekuje się, że MFW zgodzi się na wypłacenie Grecji kolejnej transzy. Jeśli zgoda zapadnie, UE i MFW wypłacą Grecji 12 mld euro.

W niedzielę premier Papandreu otworzy trzydniową debatę parlamentarną, którą ma zakończyć o północy we wtorek wotum zaufania. Oczekuje się, że otrzyma je, gdyż ma w 300-mandatowym parlamencie 155 deputowanych.

Oczekuje się, że następnie do końca miesiąca, w obliczu narastających protestów ze strony związków zawodowych i zwykłych obywateli, którzy gromadzą się co wieczór przed siedzibą parlamentu, uchwali pakiet podwyżek podatkowych i cięć budżetowych w wysokości 28 mld euro.

GENOP, potężny związek pracowników państwowej spółki energetycznej, ogłosił, że w przyszłym tygodniu przystąpi do 48-godzinnego strajku, grożąc wyłączeniami prądu. Oczekuje się, że także związki zawodowe z sektora publicznego i prywatnego rozpoczną 48-godzinny strajk przeciwko oszczędnościom.

"Musimy głosować za pakietem, ponieważ w grę wchodzi nasza wiarygodność u wierzycieli i ponieważ musimy zabezpieczyć zrównoważoną obsługę naszego zadłużenia" - powiedział w piątek wieczorem greckim mediom Wenizelos. "Musimy wziąć się za radykalną zmianę naszego systemu podatkowego, uprościć go. Jestem otwarty na propozycje ze strony opozycji" - dodał.