Była premier Ukrainy skarżyła się na bezprawne aresztowanie, złe warunki przetrzymywania i brak stosownej opieki medycznej. W skardze adwokaci Tymoszenko podkreślali, że jej proces odbiegał od standardów demokratycznych i był motywowany polityczne.
Sędziowie Trybunału przyznali im rację. Uznali, że Ukraina, aresztując i osadzając za kratami byłą premier, złamał artykuł piąty Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w punkcie pierwszym, czwartym i piątym. Orzeczono także naruszenie artykułu 18 ("Ograniczenia praw i wolności, na które zezwala niniejsza konwencja, nie będą stosowane w innych celach niż te, dla których je wprowadzono".).
W październiku w 2011 roku sąd w Kijowie skazał Julię Tymoszenko za nadużycie władzy podczas zawierania kontraktów gazowych z Rosją. Była premier usłyszała wyrok siedmiu lat więzienia i trzyletni zakaz zajmowania stanowisk państwowych. Poza tym nakazano jej zapłatę odszkodowania w wysokości półtora miliarda hrywien państwowej spółce Naftohaz Ukrainy.
Była ukraińska premier w październiku 2011 roku została skazana na siedem lat więzienia za nadużycie uprawnień w czasie negocjacji gazowych z Rosją. Wyrok ten był wielokrotnie krytykowany przez europejskich przywódców, którzy zarzucali ukraińskim władzą, że za pomocą sądu walczą z opozycją polityczną.