Głosowanie odbyło się późno wieczorem. Przerwa w obradach Rady Najwyższej trwała od rana. Deputowani nie mogli osiągnąć porozumienia co do tego, jaki kształt ma mieć ustawa o amnestii. Odbyły się narady opozycji, a także rządzącej większości.
Do parlamentu przyjechał prezydent Wiktor Janukowycz, który rozmawiał z deputowanymi rządzącej Partii Regionów. Część z nich, około 55, chciała poprzeć projekt opozycji przewidujący bezwarunkową amnestię, jak proponowała opozycja.
Wiktor Janukowycz zagroził, że jeżeli to zrobią, rozwiąże parlament. Deputowani posłuchali prezydenta i poparli jego projekt przewidujący amnestię, ale pod warunkiem opuszczenia budynków użyteczności publicznej w stolicy i poza nią.