NASA wdrożyła unikalną procedurę umożliwiającą astronautom oddanie głosu w wyborach bez względu na to, gdzie się znajdują. Karty do głosowania są najpierw szyfrowane i przekazywane przez komputer pokładowy ISS do centrum kontroli misji NASA w Las Cruces w stanie Nowy Meksyk. Następnie, w formie elektronicznej, przesyłane są do właściwych urzędników w lokalach wyborczych, umożliwiając pełne uczestnictwo w głosowaniu z orbity.

Reklama

Długa misja Barry’ego Wilmore’a i Sunity Williams

Astronauci Barry Wilmore i Sunita Williams, którzy znaleźli się na pokładzie ISS już w czerwcu, z powodu przedłużonej misji pozostaną na stacji do lutego 2025 roku. Ich obecność w kosmosie miała pierwotnie potrwać siedem dni, lecz z powodu usterek technicznych ich misja została wydłużona do ośmiu miesięcy. Dzięki przepisom obowiązującym w Teksasie od 1997 roku, oboje mogli zagłosować z orbity, tak jak każdy obywatel USA uprawniony do głosowania.

Reklama

Precedensy dla astronautów

Głosowanie astronautów będących na misji kosmicznej jest możliwe dzięki specjalnym przepisom uchwalonym w 1997 roku, kiedy to astronauta David Wolf jako pierwszy oddał głos, będąc na pokładzie stacji kosmicznej Mir. Od tego czasu amerykańscy astronauci regularnie korzystają z tej możliwości, nawet jeśli misje przypadają na czas wyborów. Dwaj inni astronauci obecni na ISS, Donald Pettit i Nick Hague, prawdopodobnie zagłosowali jeszcze przed startem, wypełniając karty wyborcze dla osób przebywających poza granicami kraju.