Izraelski minister obrony Mosze Jaalon nazwał zdarzenie "aktem terroru". - Nie pozwolimy terrorystom, aby odbierali Palestyńczykom życie - głosi oświadczenie izraelskiego ministra.
Po podpaleniu domu żydowscy ekstremiści uciekli na teren sąsiedniego osiedla. Na jednej ze ścian obok podpalonego budynku umieścili napisy "zemsta" i "niech żyje król".