Ekspertka Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych podkreśla, że Trójmorze jest inicjatywą służącą "głównie pogłębieniu integracji europejskiej i harmonizacji procesu integracji w skali całego kontynentu".
- W związku z tym, że pozostają wielkie różnice w zakresie infrastruktury, poziomu życia pomiędzy Zachodnią a Środkową i Wschodnią Europą, państwa tej inicjatywy podejmują próbę wyrównaniu tych różnic w ramach Unii Europejskiej - zaznaczyła. Zwróciła uwagę, że wszystkie państw wchodzące w skład Trójmorza są krajami członkowskimi UE.
Trójmorze - o co w tym chodzi?
W dokumencie wyrażono przekonanie, że dzięki poszerzeniu współpracy w dziedzinie energii, transportu, komunikacji cyfrowej oraz gospodarki Europa Środkowa i Wschodnia staną się bardziej bezpieczne i bardziej konkurencyjne oraz przyczynią się tym samym do wzmocnienia Unii Europejskiej jako całości.
Jak mówiła ekspertka PISM, chodzi głównie o współpracę w obszarze infrastruktury gazowej i transportowej oraz o współpracę biznesową.
Według Jóźwiak z punktu widzenia Polski to nie jest projekt w pierwszej kolejności polityczny. - Projekt Trójmorza ma szczególny potencjał w obszarze infrastruktury gazowej i ma szansę odpowiedzieć na realne potrzeby na inwestycje i przyszły popyt na gaz - mówiła. Jak podkreśliła, do tego konieczne są inwestycje, z czego zdają sobie sprawę wszystkie państwa w regionie.
Trójmorze i Trump
Współpraca energetyczna będzie jednym z tematów wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa, który w czwartek spotka się z liderami wszystkich 12 państw Trójmorza. - Jest oczekiwanie, że wizyta prezydenta Trumpa przyspieszy proces budowy infrastruktury gazowej - uważa Jóźwiak.
Ekspertka podkreśliła, że poszukiwanie alternatywnych źródeł wobec Rosji ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa i suwerenności energetycznej regionu, co jest celem samej Wspólnoty. - Trójmorze w tym zakresie godzi interesy regionu, Unii Europejskiej i indywidualnych państw członkowskich - mówiła.
W inicjatywie Trójmorza chodzi także o promowanie interesów regionu i inwestycji wspartych narzędziami oferowanymi przez UE. - To ma być platforma koordynacji działań, na przykład wspólnego ubiegania się o finansowanie projektów infrastrukturalnych - podkreśliła Jóźwiak.
Według ekspertki na razie działania w ramach Trójmorza są "na poziomie przygotowań". - Te ustalenia, o których mówimy, powinny zejść na poziom rządowy, ministerialny, bo zazwyczaj to są i powinny być międzyrządowe ustalenia, a faktem jest, że na razie spotykają się prezydenci. Nie ma jeszcze rezultatów, konkretnych wyników. To jest etap przygotowawczy - zaznaczyła.
Trójmorze, nie Międzymorze
Jóźwiak podkreśliła, że w inicjatywie Trójmorza "nie ma zamiaru nawiązywania" do idei Międzymorza Józefa Piłsudskiego. Koncepcja z początku poprzedniego stulecia zakładała silną integrację państw Europy Środkowej i Wschodniej, Piłsudski chciał w ten sposób wzmocnić pozycję geopolityczną regionu i uchronić go przed dominacją mocarstw.
- Dlatego też nazwa tej inicjatywy została zmieniona. Z początku rzeczywiście w Polsce używano określenia Międzymorze, ale teraz już funkcjonuje tylko Trójmorze, żeby zrezygnować z odwołań do tamtej koncepcji i uniknąć skojarzenia geopolitycznego - zaznaczyła.
Według niej chodzi o podkreślenie, że zrębem współpracy jest płaszczyzna gospodarcza i w zakresie infrastruktury. Jak uznała, po kilku latach obecności Polski i pozostałych państw regionu w Unii Europejskiej wyzwaniem wciąż pozostaje wyrównanie cywilizacyjnego z Zachodem. - Takie są cele strategiczne polskiej polityki regionalnej, a instrumentem tego są inwestycje w infrastrukturę i współpraca gospodarcza - dodała Jóźwiak.