Nic nie wskazuje na to, by nowy brytyjski premier Boris Johnson zamierzał zrezygnować z domagania się, by z wynegocjowanej już przez strony umowy rozwodowej usunięto zapis o tzw. backstopie dla Irlandii Północnej. Resort zaleca w związku z tym, by pozostałe państwa unijne również "poważnie potraktowały scenariusz zakładający bezumowny brexit".

Reklama

Ministerstwo spodziewa się, że Johnson wykorzysta zbliżający się szczyt G7 we francuskim Biarritz do zakomunikowania albo przełomu w rozmowach z Brukselą, albo załamania negocjacji.

W tym kontekście jest ważne z perspektywy UE, by trzymać się dotychczasowej linii, wykluczającej renegocjację uzgodnionego już porozumienia - zaleca resort, oceniając, że Bruksela nie ma pola manewru i będzie musiała odrzucić żądania Londynu.

Jak dodaje, nawet gdyby strona unijna zgodziła się usunąć z porozumienia zapis o backstopie zgodnie z życzeniem Johnsona, jego rząd nie może być pewien, czy brytyjski parlament zatwierdzi umowę o brexicie w nowym kształcie.

W notatce można przeczytać, że Niemcy i UE "w dużej mierze zakończyły" przygotowania na wypadek bezumownego brexitu, a Komisja Europejska nie przewiduje żadnych nowych działań awaryjnych, przy czym poczynione dotychczas przygotowania nie wymagają modyfikacji. Rząd RFN na wypadek bezumownego brexitu przyjął już ponad 50 ustaw i innych środków.