W stacjach telewizji RAI cały czas powtarzane są apele o poczucie obywatelskiej odpowiedzialności w związku z kryzysem epidemiologicznym, trwającym od ponad dwóch tygodni. Dotychczas zmarły 233 osoby i potwierdzono ponad 5800 przypadków zarażenia.

Potrzebne jest niewielkie poświęcenie ze strony każdego, by przezwyciężyć kryzys. Każdy musi uświadomić sobie to, że na jakiś czas trzeba radykalnie zmienić tryb życia, ograniczyć wychodzenie z domu - podkreślają eksperci w RAI News 24.

Reklama

Profesor Massimo Galli z oddziału chorób zakaźnych szpitala Sacco w Mediolanie powiedział w wywiadzie dla tej stacji: Kto zachowuje się nieodpowiedzialnie, nie ma pojęcia, co dzieje się w szpitalach, jak pełne chorych są oddziały reanimacji.

Minister zdrowia Włoch Roberto Speranza podkreślił zaś w wywiadzie telewizyjnym, że "coś podobnego nie wydarzyło się dotąd w skali globalnej". To jest kryzys bez precedensów - ocenił. Speranza zapowiedział twarde postępowanie wobec osób łamiących nakazy, przede wszystkim tych, którzy są zarażeni i nie poddają się kwarantannie.

Nowy dekret rządowy, podpisany przez premiera Giuseppe Contego nad ranem w niedzielę, przewiduje znaczne ograniczenie możliwości poruszania się po całym regionie Lombardia i w 14 miastach- prowincjach. Na liście tej są:: Modena, Parma, Piacenza, Reggio Emilia, Rimini, Pesaro i Urbino, Alessandria, Asti, Novara, Verbano-Cusio-Ossola, Vercelli, Padwa, Treviso i Wenecja. Podróżować po tym obszarze można wyłącznie w uzasadnionych, pilnych sytuacjach.

W całym kraju zamknięte są muzea, kina i teatry, zawieszono imprezy masowe.

Reklama

W miejscach szerzenia się koronawirusa zamknięte mają być wyciągi i stoki narciarskie.

Kolejne postanowienie to nakaz ograniczenia liczby osób wchodzących do sklepów i na targi, tak, aby uniknąć tłoku i zachować wymaganą odległość jednego metra między osobami.

Ponadto rząd zamierza zalecić wszystkim Włochom ograniczenie wszystkich podróży po kraju do tych ściśle koniecznych.

Jeśli to pozostanie to w takiej formie, zgłosimy uwagi - zapowiedział szef władz regionu Wenecja Euganejska Luca Zaia.

Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro odnosząc się do ujawnionego przez media projektu przewidującego zamknięcie jego miasta napisał na Twitterze, że w takiej formie wydaje mu się on "fatalny". Nikt mnie o tym nie uprzedził, takie postępowanie to błąd - ocenił.

Nie mam słów - oświadczył burmistrz miasta Asti Maurizio Rasero dowiedziawszy się z mediów, że jego miasto może zostać uznane za zamkniętą "czerwoną strefę".

Niedzielna włoska prasa podkreśla, że niektóre przepisy z rozporządzeń rządu są drastyczne.

Połowa Włoch odcięta z powodu wirusa - stwierdza dziennik "Il Messaggero". Turyńska "La Stampa" komentując projekt ocenia: "Wirus zamyka serce północy". Zaznacza, że zakaz opuszczania miast i miasteczek oraz wstępu do nich dotyczyłby 12 milionów osób.