Na mocy dekretu rządu warunkiem wejścia do miejsca pracy w całym kraju - urzędów administracji publicznej, fabryk i zakładów sektora prywatnego jest posiadanie przepustki sanitarnej, wystawionej na podstawie szczepienia przeciwko Covid-19, wyleczenia lub negatywnego wyniku testu.

Reklama

Dziennik "Corriere della Sera" podkreśla, że napięcie w kraju, w którym zmieni się życie milionów ludzi, jest wysokie. Jak dodaje, istnieje ryzyko blokady pracy w portach, a także autostrad przez kierowców tirów.

Protesty przeciwko wymogowi przepustki

Pracownicy niektórych branż, wśród nich głównie usług transportowych, już zapowiedzieli protesty przeciwko wymogowi przepustki. Jednocześnie zauważa się, że trzy czwarte kierowców tirów w kraju jest zaszczepionych. Poważny problem wynika też i z tego, że wielu pracujących we Włoszech kierowców z Europy wschodniej zaszczepionych jest rosyjskim Sputnikiem V, który nie jest uznawany. To zaś oznacza, że nie mają oni przepustki Covid-19.

Reklama

Bardzo trudna jest sytuacja w porcie w Trieście; tam szczepionki nie ma 40 procent pracowników.

Zapowiedzi blokad i protestów pokazują, że poczucie odpowiedzialności "wisi na włosku" - podsumowuje największa włoska gazeta.

O groźbie paraliżu kraju pisze też "La Stampa".

Prasa odnotowuje, że strajkować chcą antyszczepionkowcy.

Rząd, zauważa się, pozostaje nieugięty. Nie zgodził się na bezpłatne testy dla zatrudnionych osób niezaszczepionych.

Szczepionka jest bezpłatna - przypomnieli przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia.