Morawiecki ocenił, że "poziom solidarności, pozytywnej odpowiedzi na nasze obawy i refleksje", z którymi się tu spotkał, jest "budujący i bezprecedensowy". - Skoordynowana ofensywa dyplomatyczna po naszej stronie przynosi już też pozytywne efekty - oświadczył.

Reklama

Podkreślił, że rozmowy z premierem Iraku, z premierem autonomicznego regionu w Kurdystanie i z odpowiednikami w Turcji i na Bliskim Wschodzie, a także rzetelna i rzeczowa współpraca z państwami takimi jak Uzbekistan powodują, że dzisiaj dopływ nowych migrantów do Białorusi jest dużo mniejszy niż w szczycie natężenia dopływu migrantów - czyli ok. miesiąca czy dwóch-trzech tygodni temu.

- I to jest ważne. To jest pierwszy krok, by rozładować ten kryzys, który Białoruś wywołała - zaznaczył.

Wskazał, że to kryzys polityczny, w którym ludzie są używani przez przemytników, mafie, we współpracy z reżimem Alaksandra Łukaszenki, po to, by stanowić element nacisku na UE i stanowić element dezintegracji Unii i element chaosu, który - zdaniem Łukaszenki - najlepiej będzie służyć jego celom.

Reklama

- Dziś Polska, Litwa, Łotwa - państwa, które graniczą z Białorusią - pokazują czym jest prawdziwa solidarność; my nie bronimy tylko naszych granic, my bronimy granicy zewnętrznej Unii Europejskiej - dodał Morawiecki. - Unia Europejska powinna być wdzięczna Viktorowi Orbanowi, Węgrom, za to, że w sposób realny, realistyczny, rzeczywisty, przeciwstawił się tej polityce, co do której dzisiaj jest już zrozumienie w całej Europie - że nie może być prowadzona na zasadzie dowolnego przekraczania granicy przez dowolną grupę migrantów - podkreślił premier.

- Dzisiaj to wydaje się oczywiste, ale wcale takim nie było jeszcze nie tak dawno temu - dodał. - Chronimy granicę zewnętrzna NATO - paktu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej i każdy kilometr naszej granicy, i każdy strzegący jej żołnierz, funkcjonariusz Straży Granicznej, funkcjonariusz policji przyczynia się do tego, iż wszyscy razem jesteśmy z tego dumni i dziękujemy im - mówił szef polskiego rządu.

Reklama

Podziękował premierom Słowacji, Węgier i Czech za ich gotowość do wsparcia Polski od strony logistycznej i personalnej w naszych zmaganiach na granicy. - Razem na pewno jesteśmy silniejsi, a Grupa Wyszehradzka pokazuje, że nie możemy być pobłażliwi i przymykać oka na agresję - powiedział Morawiecki.

Orban" Błędna polityka Brukseli

- Nigdy UE nie była pod taką presją migracyjną jak teraz; migranci przybywają z trzech kierunków; Bruksela prowadzi błędną politykę - powiedział z kolei po spotkaniu szefów rządów Grupy Wyszehradzkiej, premier Węgier Viktor Orban.

Na wspólnej konferencji z premierami Polski, Czech i Słowacji, Orban powiedział, że szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki poinformował V4 "z pierwszej ręki" o sytuacji na granicy z Białorusią.

Orban dodał, że UE jeszcze nigdy nie była pod taką presją migracyjną jak obecnie. "Migracja zawsze była z jakiegoś kierunku, ale nigdy nie było jej na raz z trzech stron, to jest wielkie wyzwanie dla całej UE" - podkreślił węgierski premier.