Przedstawiciel resortu ocenił, że rosyjskie wojska wciąż znajdują się ok. 30 km od Kijowa, a ich postępy - podobnie jak pod drugim największym miastem, Charkowem - zostały spowolnione przez niedobór paliwa i inne problemy logistyczne.
Oficjel dodał, że Rosjanie nie spodziewali się również tak silnego oporu ukraińskich sił, które są "dość kreatywne" w znajdowaniu sposobów na uderzenia w rosyjskie kolumny.
Pentagon o ataku Rosji
Reprezentant Pentagonu zaznaczył jednak, że mimo "heroicznego" oporu Ukraińców i problemów najeźdźców, przewaga nadal jest po stronie Rosji, która ma jeszcze duże rezerwy i będzie w stanie rozwiązać kłopoty logistyczne.
Rozkaz prezydenta Rosji Władimira Putina o postawieniu wojsk jądrowych w stan gotowości to niepotrzebny i eskalacyjny krok, który czyni sytuację bardziej niebezpieczną - oświadczył w niedzielę wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu.
To nie tylko niepotrzebny krok, ale też eskalacyjny - ocenił oficjel podczas briefingu dla dziennikarzy.
Przyznał jednocześnie, że USA dowiedziały się o decyzji Putina z mediów i nie wiedzą jeszcze dokładnie, na czym konkretnie będzie polegać.
Przedstawiciel resortu stwierdził jednak, że ruch ten może uczynić sytuację znacznie bardziej niebezpieczną.