Na briefingu w Kijowie rzecznik powiedział, że ogółem wojska rosyjskie "stosują taktykę z czasów II wojny światowej i za główne osiągnięcie uważają otoczenie wojsk ukraińskich" i zagarnięcie jak największego obszaru Ukrainy. - Wróg kładzie szczególny nacisk na osiągnięcie znacznej przewagi w artylerii i sprzęcie opancerzonym, nie stosując praktycznie manewrów piechoty. Świadczy o tym analiza raportów, szczególnie na temat przebiegu działań bojowych w zabudowie miejskiej Siewierodoniecka - zaznaczył rzecznik.

Reklama

"Zacięte walki miejskie"

Podkreślił, że trwają tam "zacięte walki miejskie". Rosjanie stosują w Siewierodoniecku artylerię i systemy rakietowe. Wróg "na razie kontroluje centrum Siewierodoniecka, gdzie trwają działania bojowe o wysokiej intensywności" - powiedział rzecznik.

Motuzianyk, którego wystąpienie cytuje agencja Ukrinform, mówił też, że "dowództwo rosyjskie nie liczy się ze stratami i próbuje zagarnąć jak największy obszar Ukrainy". Głównym celem Rosjan pozostaje na tym etapie zajęcie w całości obwodów ługańskiego i donieckiego i utrzymanie korytarza lądowego z anektowanym Krymem.

Rzecznik ministerstwa obrony zapewnił, że Rosjanie "ponoszą znaczne straty w oddziałach piechoty gwardii narodowej (Rosgwardii) i posuwają się naprzód wyłącznie przy użyciu lotnictwa szturmowego".

Wcześniej w poniedziałek szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj powiedział, że wojska rosyjskie kontrolują ponad 70 proc. Siewierodoniecka. W przemysłowej części miasta, na terenie zakładów chemicznych Azot kontrolowanych wciąż przez siły ukraińskie, nadal przebywa do 500 mieszkańców, w tym około 40 dzieci.