Niemiecka policja w sobotę w centrum handlowym w Dreźnie aresztowała uzbrojonego mężczyznę, który przetrzymywał tam zakładników, a wcześnie zabił swoją matkę i szturmował wejście do rozgłośni radiowej. Policja poinformowała, że zakładnicy są bezpieczni. Trwa śledztwo. Wieczorem dziennik "Bild" poinformował, że 40-letni David W. zmarł w wyniku obrażeń, jakich doznał podczas zatrzymania przez siły specjalne.
Po dokonaniu tej zbrodni szturmował "Radio Dresden", ostrzeliwując drzwi do siedziby. - Nie udało mu się wejść na teren stacji, a pracownicy schronili się w bezpiecznym miejscu - potwierdził szef Radia Dresden Tino Utassy. Napastnik udał się następnie samochodem w kierunku centrum Drezna, gdzie wdarł się do galerii handlowej Altmarktgalerie i zabarykadował w drogerii z dwójką zakładników (kobietą z dzieckiem).
Po południu poinformowano, że David W. (40 l.) zmarł w wyniku postrzału w trakcie akcji odbijania zakładników przez funkcjonariuszy jednostek specjalnych. Potwierdził to na Twitterze szef MSW Armin Schuster. Przetrzymywana przez porywacza kobieta wraz z dzieckiem nie doznali obrażeń.