21 grudnia w rozbudowanym kolegium Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej prezydentowi Władimirowi Putinowi przedstawiono plany zwiększenia rosyjskiej armii o około 30 proc. - do 1,5 mln ludzi. "Nie wiadomo, kiedy ten poziom zostanie osiągnięty" – zaznacza resort.
"Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu wyjaśnił, że rozszerzenie obejmie co najmniej dwie brygady w północno-zachodniej Rosji, aby zwiększyć siłę dywizji. Powołał się na rzekome zagrożenie ze strony przystąpienia Finlandii i Szwecji do NATO" - czytamy w raporcie.
Jest to jeden z pierwszych "przebłysków", dotyczących planów Rosji, by dostosować swoje siły do długoterminowych strategicznych wyzwań, jakie stawia jej inwazja na Ukrainę. "Jednocześnie pojawia się pytanie, jak dokładnie Federacja Rosyjska zrealizuje te plany na tle swoich militarnych niepowodzeń" - zauważają analitycy. "Pozostaje niejasne, w jaki sposób Rosja znajdzie rekrutów do przeprowadzenia takiej ekspansji w czasie, gdy jej siły zbrojne znajdują się pod bezprecedensową presją na Ukrainie" - podkreślił resort.