Do zdarzenia nie doszło na skutek winy człowieka stwierdzili śledczy. Polska prokuratura umorzyła śledztwo, które trwało od grudnia 2018 r. Do wybuchu doszło na skutek przedostania się metanu na miejsce pracy kombajnu górniczego i mechanicznego spowodowania iskry przez dwa metalowe elementy. Śledczy nie stwierdzili manipulacji czujnikami metanu ani naruszenia przepisów BHP.

Reklama

Okoliczności zdarzenia

Do wybuchu metanu, a następnie pożaru na głębokości około 880 metrów pod ziemią w kopalni CzSM w Stonawie koło Karwiny doszło 20 grudnia 2018 r.

Zginęło 13 osób, dziesięciu innych górników odniosło poważne obrażenia. Z wyjątkiem jednego górnika, pozostali byli Polakami.

Reklama

Z Ostrawy Piotr Górecki