Iwan Łosiew, mieszkaniec Czyty, w połowie grudnia 2022 r. opisał na Instagramie swój sen. Śniło mu się, że poszedł na front, gdzie został wzięty do niewoli przez oddział Sił Zbrojnych Ukrainy dowodzony osobiście przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ukraiński przywódca kazał rozstrzelać wszystkich jeńców z wyjątkiem Łosiewa. Zełenski ułaskawił Łosiewa, bo czytał jego proukraińskie publikacje zamieszczane w sieciach społecznościowych.

Reklama

Grzywna za… sen o Zełenskim

Nieszczęsnego Łosiewa ukarano pierwotnie grzywną w wysokości 30 tys. rubli (ok 1600 zł - red.) z artykułu dotyczącego dyskredytacji armii rosyjskiej. Ale swój sen i jego konsekwencje nieopatrznie opowiedział reporterom BBC oraz rosyjskiej telewizji niezależnej Dożd. Szybko dotarło to do władz, które zemściły się na gadatliwym Łosiewie i jeszcze dwukrornie nałożyły na niego dotkliwe kary finansowe.

Łosiew nie dał za wygraną i swoje żale ponownie wylał na Instagramie. Tym razem potraktowano go surowo, został zatrzymany, a sąd nałożył na niego karę 120 tys. rubli (ok. 6400 zł). Prokurator żądał poważniejszego wyroku, bo aż 150 tys. rubli (ok. 8 tys. zł) i konfiskaty iPhone'a, za pomocą którego Łosiew wrzucał do sieci "wrogie" treści. Łosiew przyznał się do winy i wyraził skruchę.