Do porozumienia doszło na marginesie szczytu NATO w Wilnie. Kraje G7 we wspólnej deklaracji zobowiązały się do udzielenia długoterminowego wsparcia militarnego Ukrainie oraz gwarancji bezpieczeństwa dla tego kraju w celu obrony przed obecną inwazją rosyjską i powstrzymania takiej agresji w przyszłości - poinformowała AFP. "Będziemy pracować wspólnie z Ukrainą nad konkretnymi i dwustronnymi długoterminowymi zobowiązaniami dotyczącymi bezpieczeństwa w celu zagwarantowania trwałej siły zdolnej do bronienia Ukrainy obecnie i powstrzymania wszelkiej agresji rosyjskiej w przyszłości" - tak brzmi deklaracja państw G7.

Reklama

Temat przystąpienia Ukrainy do NATO jest taki, że mamy do niego bardzo negatywny stosunek. To ma bezpośredni związek z oświadczeniem krajów G7. Uważamy to za skrajnie błędne i potencjalnie bardzo niebezpieczne - powiedział Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję TASS.

"Gwarancje dla Ukrainy godzą w bezpieczeństwo Rosji"

Rzecznik Kremla stwierdził, że "udzielając Ukrainie jakichkolwiek gwarancji bezpieczeństwa, kraje te w rzeczywistości ignorują międzynarodową zasadę niepodzielności bezpieczeństwa". - Oznacza to, że udzielając gwarancji bezpieczeństwa Ukrainie, wkraczają w sferę bezpieczeństwa Rosji - dowodził Pieskow.

Sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej stwierdził, że taka decyzja państw G7 w perspektywie długo-, średnio-, a nawet krótkoterminowej będzie "obarczona bardzo negatywnymi konsekwencjami". - Mamy nadzieję, że te głosy zostaną w jakiś sposób usłyszane i zostanie pokazana mądrość. Bo w przeciwnym razie, podejmując takie decyzje, kraje te czynią Europę o wiele bardziej niebezpieczną na wiele, wiele lat - mówił Pieskow.

Podczas szczytu NATO w Wilnie jego uczestnicy potwierdzili decyzję ze szczytu w Bukareszcie, że Ukraina zostanie członkiem NATO. Podjęli również postanowienie o usunięciu wymogu spełnienia przez Kijów Planu Działań na rzecz Członkostwa (MAP).