Warzywa będą m.in. podawane na oficjalnych bankietach. W czasach II wojny światowej rodzina królewska prowadząc warzywnik chciała zachęcić Brytyjczyków do uprawy własnych warzyw, aby zmniejszyć skutki racjonowania żywności.

Reklama

Teraz mierzący 4 na 10 metrów ogródek ma pomóc w zachowaniu roślin zagrożonych."Nie tylko pomagamy chronić dawne odmiany, ale także zabezpieczamy nasze dziedzictwo i historię" - podkreśliła cytowana przez AFP odpowiedzialna za ogrody Pałacu Buckingham Claire Midgley.

Na podobny pomysł uprawiania warzyw w okolicach Białego Domu wpadła żona amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy, Michelle.