"Szacuje się, że zanieczyszczenia powietrza zabijają rocznie około 7 milionów ludzi, więcej niż AIDS i malaria łącznie" - przypomniał portal brytyjskiego dziennika "The Guardian".

IQAir, szwajcarska firma prowadząca serwis zbierający i publikujący dane o zanieczyszczeniach, będąca partnerem technologicznym Programu ONZ ds. Środowiska (UNEP), ocenia jakość powietrza na podstawie stężenia szkodliwych dla płuc cząstek zawieszonych w powietrzu czyli PM2,5 (mających poniżej 2,5 mikrona średnicy). Długotrwała ekspozycja na "pył zawieszony" może prowadzić do śmiertelnych chorób, w tym raka.

Reklama

Raport IQAir

Szósty doroczny raport IQAir jest oparty o wyniki pomiarów z ponad 30 tys. punktów w 134 państwach. Organizacja ostrzega jednak, że nie dysponuje wystarczającą liczbą stacji pomiarowych w Afryce, a w Ameryce Południowej większość sprzętu monitoringowego jest niskiej jakości.

W najbardziej zanieczyszczonym kraju, Pakistanie, poziom PM2,5 jest ponad 14 razy wyższy niż norma WHO, a na kolejnych miejscach znajdują się Indie, Tadżykistan i Burkina Faso - napisali autorzy raportu. Jednak nawet w bogatych i szybko rozwijających się państwach postęp w ograniczaniu zanieczyszczenia powietrza jest zagrożony. Kanada, od dawna uważana za kraj o najczystszym powietrzu w zachodnim świecie, w zeszłym roku spadła z podium z powodu rekordowych pożarów lasów. W rezultacie długotrwałej pożogi powstały pyły, które prądy powietrza rozniosły po całej Ameryce Północnej. Powietrze pogorszyło się również w Chinach, w których po pandemii Covid-19 wzrosła aktywność gospodarcza, a wraz z nią (o 6,5 proc.) poziom zanieczyszczenia.

Dyrektor generalna IQAir na Amerykę Północną Glory Dolphin Hammes stwierdziła, że kraje powinny podjąć działania, by mieszkańcy miast byli mniej zależni od samochodów, by ograniczyć wpływ dymów z pożarów i szybciej odejść od paliw kopalnych. - Dzielimy atmosferę ze wszystkimi na świecie - podkreśliła.