Plan Trumpa ma polegać na nakłonieniu Ukrainy do zrezygnowania z Donbasu i Krymu na rzecz Rosji.

Szczegóły planu Trumpa

Były prezydent ma uważać, że mieszkańcy okupowanych terytoriów nie mieliby nic przeciwko takiemu kompromisowi, gdyby oznaczał on faktyczne zakończenie wojny.

Plan miałby zakładać zrzeczenie się przez Ukrainę roszczeń do Krymu i Donbasu, ale również "ograniczenie ekspansji NATO" oraz przekonanie Rosji do uniezależnienia się od Chin.

Reklama

Ekspert think tanku Heritage Foundation James Carafano określił pomysł jako "głupi". Mimo to środowisko Trumpa ma obstawać, jak donosi "Washington Post", przy konieczności rozluźnienia związków Moskwy z Pekinem.

Reklama

Plan skazany na niepowodzenie?

Według amerykańskiego dziennika nawet wśród Republikanów są jednak osoby, które usiłują odwieść Trumpa od próby wymuszenia ustępstw na Ukrainie.

Podczas moich rozmów z Trumpem całe 100 procent poświęcam na kwestię Ukrainy. Putin nie może wygrać tej wojny - twierdzi republikański senator Lindsey Graham. Zaprzyjaźniony z byłbym prezydentem polityk ma namawiać Trumpa do czegoś zupełnie przeciwnego niż rezygnacja z terytoriów, mianowicie do poparcia akcesji Ukrainy do UE i NATO. Jednak Trump "nie mówi o tym zbyt wiele" i "nie wiadomo, czy w ogóle o tym myśli".

Presja ze strony USA nie jest w stanie zmusić Ukrainy do zrzeczenia się terytoriów - uważa z kolei Michael Kofman, analityk ośrodka Carnegie Endowment for International Peace. Ekspert porównuje to do sytuacji, w której "oddając komuś palec" możesz być pewien, że "bardzo szybko zażąda całej ręki".