O ogłoszeniu alarmu informują Siły Powietrzne Ukrainy. Wojsko ostrzegło, że na całej Ukrainie istnieje zagrożenie rakietowe. "Start MiG-31K został zarejestrowany" - czytamy w komunikacie.
Pierwszy alarm ogłoszono w czwartek rano, gdy rosyjskie wojsko rozpoczęło atak rakietowy na Smilę w obwodzie czerkaskim. Są zniszczenia i ofiary.
Dlaczego to tak groźne?
Samoloty MiG-31 to broń, którą Rosja terroryzuje Ukrainę. Start nawet jednego samolotu MiG-31K oznacza, że na terenie całej Ukrainy ogłaszany jest alarm.
Ostatni raz wydarzyło się to 1 grudnia, o 15:19 czasu polskiego. Ukraińskie radary wykryły wówczas, że z białoruskiego lotniska w Maczuliszczy, gdzie znajduje się 50. baza lotnicza Sił Powietrznych Białorusi, wystartował MiG-31K, a kilka minut później kolejny samolot tego typu.
MiG-31K, nosiciel Ch-47M2 Kindżał
Zmodernizowane przez Rosję MiG-i 31 - wersja MiG-31K - mogą przenosić hipersoniczne pociski Ch-47M Kindżał o zasięgu 2 tys. km.
To broń o tyle groźna, że pociski poruszają się z prędkością hipersoniczną. Obrona przeciwlotnicza ma bardzo mało czasu na reakcję. Ukraina ma ograniczone możliwości, by skutecznie przeciwdziałać takim atakom. Przyznało to w komunikacie dowództwo ukraińskiego lotnictwa.
Do tej pory odnotowano kilka rosyjskich ataków z udziałem pocisków Ch-47M2 Kindżał, które Rosjanie wykorzystują tylko do rażenia szczególnie ważnych celów.