Coraz gorsza sytuacja niemieckich kolei. Niska punktualność

W lipcu tego roku statystycznie więcej niż co trzeci pociąg w Niemczech spóźnił się, a punktualność na trasach dalekobieżnych wyniosła 62 procent. Jest to drugi najgorszy wynik w tym roku po katastrofalnym czerwcu (52,9 proc.). Główną przyczyną są liczne zakłócenia na sieci kolejowej, która w wielu miejscach szwankuje i jest obecnie poddawana gruntownemu remontowi. Zaowocowało to w tym roku 18 dużymi placami budowy i niezliczoną liczbą mniejszych - napisał "Sueddeutsche Zeitung".

Według informacji "SZ" rozkłady jazdy Deutsche Bahn muszą być zmieniane od dwóch do trzech milionów razy tylko w tym roku.

Reklama

- Rozkłady jazdy nie są już obliczane, a jedynie szacowane - powiedział gazecie jeden z członków rady nadzorczej. Jest to "ogromny problem" i prowadzi do "utraty kontroli" nad rozkładami jazdy. Nie ma to wpływu na bezpieczeństwo ruchu pociągów, ale skutki i tak są "katastrofalne".

Przestarzała infrastruktura kolejowa w Niemczech. Konieczne zmiany

Reklama

Szef spółki zależnej Deutsche Bahn, Infrago, Philipp Nagl uważa, że infrastruktura kolejowa w Niemczech jest całkowicie przestarzała. - W ostatnich dziesięcioleciach zbyt mało modernizowano i zbyt mało inwestowano w remonty - stwierdził Nagl. Dzięki tegorocznym remontom możliwe będzie przynajmniej zatrzymanie procesu starzenia się sieci i zapoczątkowanie odwrócenia trendu.

Pasażerowie będą musieli uzbroić się w cierpliwość, dopóki wiele pociągów nie zacznie znów kursować w miarę punktualnie - zauważył "SZ". Według wewnętrznych prognoz minie prawdopodobnie od roku do dwóch lat, zanim liczne naprawy sieci, które zostały obecnie rozpoczęte, doprowadzą do zauważalnej poprawy.